Hailey Bieber świeci głębokim DEKOLTEM podczas wypadu do restauracji. Cudem uniknęła wpadki...
Hailey Bieber od kilku lat okupuje listy najlepiej ubranych gwiazd. Na środowe wyjście do modnej restauracji w Los Angeles modelka wybrała ryzykowną sukienkę, w której łatwo było o "awarię garderoby". Jej poczucie estetyki trafia w Wasze gusta?
Jest kilka rzeczy, które Hailey Bieber zawdzięcza mężowi, Justinowi Bieberowi. Słynącemu z nieobliczalnego temperamentu i nieprzewidywalnych humorków gwiazdorowi udało się skutecznie odmienić wizerunek matki swojego dziecka. Dzięki koneksjom muzyka modelka nie tylko całkiem zmieniła swój image, stając się przy okazji nową "ikoną mody", ale w dodatku spełniła jedno ze swoich największych marzeń: w maju trafiła na okładkę amerykańskiego "Vogue'a" (bez Justina).
Jakby tego było mało, w tym roku prężnie działającej bizneswoman udało się zostać miliarderką, podpisując intratną umową dla swojej marki kosmetycznej Rhode. Jeśli wierzyć plotkom, to Hailey miała w ostatnich latach pełnić rolę żywicielki rodziny w obliczu problemów finansowych Biebera.
Odkąd związała się z Justinem, Hailey bez przerwy jest na celowniku paparazzi, którzy podążają za nią krok w krok. Nie inaczej było w środę, gdy Amerykanka wybrała się do restauracji ALBA w Los Angeles, gdzie odbywało się wydarzenie promujące nową kartę kredytową Chase Sapphire Reserve. Modelka miała na sobie dość ryzykowną, dopasowaną suknię z głębokim dekoltem, którą zestawiła z brązowymi szpilkami marki Saint Laurent. Do stylizacji dobrała srebrne kolczyki, pierścionki oraz okulary przeciwsłoneczne z ciemnymi szkłami. Hailey pojawiła się na evencie, by wesprzeć firmę Chase, dla której niedawno wystąpiła w kampanii reklamowej.
Waszym zdaniem zasługuje na miano "ikony stylu"?