HORROR Krzysztofa Rutkowskiego. Żyrandol za 15 tysięcy euro spadł 2 metry od niego
Krzysztof Rutkowski przeżył chwile grozy. W środowy wieczór w jego domu z sufitu runął ważący kilkadziesiąt kilogramów żyrandol. Spadł zaledwie dwa metry od detektywa... "Żona wyjechała, świat się wali, chata się rozsypuje" - powiedział na nagraniu.
Jeszcze wczoraj Krzysztof Rutkowski w rozmowie z Pudelkiem zdradził, jak radzi sobie bez ukochanej Mai, która aktualnie przebywa na Sri Lance na planie trzeciego sezonu "Królowej przetrwania". Jak sam przyznał, dzięki wsparciu córki wszystko "działa jak w zegarku". Nie ukrywa jednak, że bardzo tęskni za żoną, której nie widział już od kilkunastu dni.
Przez tyle dni nigdy wcześniej w naszym 15-letnim związku nie zdarzyło się, żebyśmy nie mieli ze sobą kontaktu - nawet telefonicznego. Na szczęście dajemy radę: lodówka jest pełna, nie chodzimy głodni, ale bardzo tęsknimy
TYLKO NA PUDELKU: Maja Rutkowski nową uczestniczką "Królowej przetrwania". Krzysztof zapewnia: "BARDZO TĘSKNIMY"
Czy Krzysztof Rutkowski zabezpieczył finansowo Krzysztofa Juniora?
Kilka godzin po naszej rozmowie w domu Rutkowskiego rozegrał się prawdziwy horror. Jak sam relacjonuje na Instagramie, wieczorem z sufitu runął ważący kilkadziesiąt kilogramów żyrandol - spadł zaledwie dwa metry od niego.
Witam Was z mojego pięknego domu, w którym wczoraj byłem dosłownie dwa metry od śmierci. Zastanawiacie się, dlaczego? Taki piękny żyrandol, jak ten, który tutaj wisi i waży około 200 kg, wisiał również na tym suficie. Zobaczcie - siedziałem na tej kanapie, oglądałem telewizję, kiedy już dałem dzieciom kolację. Była godzina 23:30 i praktycznie na moich oczach, przede mną, runął na podłogę żyrandol. W tym roku doświadczyłem trzęsienia ziemi, samolot prawie spadł ze mną nad Phuket, mój przyjaciel wypadł z jachtu również na jednej z wysp przy Phuket, pochowałem mojego współpracownika i przyjaciela Kamila
Czy jest to oszukać przeznaczenie? (...) Ale myślę, że jestem urodzony pod dobrą gwiazdą i jeszcze nie przyszedł ten czas i ta pora. Żona wyjechała, świat się wali, chata się rozsypuje
Żyrandol, który spadł zaledwie dwa metry od Rutkowskiego, został zamontowany dwa lata temu, kosztował 15 tys. euro i był wykonany z kryształów Swarovskiego.