Trwa ładowanie...
Przejdź na
Cherry
|

Izabela Kuna z żalem wyznaje, że już nie podoba się mężczyznom: "Jest mi PRZYKRO"

266
Podziel się:

W rozmowie z Żurnalistą Iza Kuna otworzyła się na temat lat spędzonych na ciężkiej pracy w Norwegii, gdzie "zobaczyła inny świat". Zdradziła też, że mężczyźni nie zwracają już na nią takiej uwagi, jak kiedyś.

Izabela Kuna z żalem wyznaje, że już nie podoba się mężczyznom: "Jest mi PRZYKRO"
Iza Kuna (AKPA)

Izabela Kuna popularność i sympatię widzów zyskała dzięki rolom w komediach romantycznych. Wierne grono fanów aktorki docenia również jej nieudawany sposób bycia oraz aktualnie rzadko spotykaną naturalność w mediach społecznościowych.

Jak się okazuje, samoocena aktorki nie zawsze była tak wysoka. W dzieciństwie Kuna nie mogła liczyć na duże wsparcie ze strony rodziców, co wpłynęło na jej pewność siebie i rosnące kompleksy. W rozmowie z Żurnalistą wyznała, że jako młoda dziewczyna nie spełniała oczekiwań swojej mamy:

Ja się bardzo dobrze uczyłam, a miałam kompleks takiej dziewczyny, która nie jest wystarczająco ładna, to że się dobrze uczę to nic nie znaczy, bo nie ma takiego przełożenia. Moja mama zwykła mówić, że nie zasługuję na te piątki, które mam, że co bym nie zrobiła, to zawsze było za mało.

Być może z jednej strony moja mama chciała mnie zmotywować, ale umniejszała moją wartość. Ciągle miałam z tyłu głowy, że niewystarczająco dobrze się uczę, że niewystarczająco dobrze wyglądam - szczerze przyznała.

Zobacz także: Zobacz: Miss Polonia 2018 zdradza receptę na kompleksy: "Aby się ich pozbyć, najlepiej zmienić je w atuty"

Kontynuując rozmowę, aktorka zdradziła, że dopiero po wielu latach przestała krytycznie się postrzegać i polubiła w sobie wszystko, jednak mimo to czuje się niepocieszona, ponieważ mężczyźni nie zwracają na nią takiej uwagi, jak kiedyś:

Nie, no czasami zdarzają mi się jakieś miłe rozmowy z mężczyznami, widać, że się podobam, ale na pewno rzadziej niż kiedyś. Nie mogę tego zrozumieć, jest mi przykro. Jest mi w ku*wę przykro - żaliła się.

Część wywiadu aktorka poświęciła również na wyjawienie szczegółów dotyczących jej pracy w Norwegii. Wiele lat temu wspólnie z byłym mężem odwiedzali skandynawski kraj, który znacznie różnił się od Polski:

Całe wakacje tam spędzałam i malowałam ludziom domy. Zaczęłam od sprzątania, potem awansowałam, malowałam domy i kładłam "glass fiber". Wata szklana, którą się kładło jak tapetę na ścianę i się malowało. Tam pierwszy raz jadłam oliwki nadziewane papryką, które wyrzuciłam Norweżce, ponieważ myślałam, że zalęgły się tam robaki. Zobaczyłam inny świat. To, że inni mówili po angielsku, było dla mnie dużym szokiem - opowiadała i otwarcie oznajmiła, że po latach fizycznej pracy zbrzydło jej sprzątanie:

Myśmy pojechali tam z moim ówczesnym mężem. Tam trafiliśmy do domów, do których jeździliśmy co roku. Robiłam tam imprezy. Zarobiłam tam bardzo dobre pieniądze. Ciężko pracowałam, dlatego już nie sprzątam - powiedziała. Ja mogę tylko sprzątać za kasę. Marek tak, ale jak nie chcę i jak muszę sprzątać, to musi mi zapłacić. Jak go przycisnę, to mi zapłaci - wyjawiła.

Cenicie taką szczerość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(266)
Aurelka
2 lata temu
Tak doceniam ja za szczerość. Mam 33 lata i w wieku 29 lat bardzo podobałam się facetom, teraz z biegiem lat widzę, że coraz mniej mężczyzn ogląda się za mna na ulicy i jest to dla mnie przykre. Mam męża dzieci i oczywiście nie zdradziła bym nigdy męża, ale jednak dla kobiety adorowanie nawet spojrzeniem przez mężczyznę jest bardzo ważne , czuja się wtedy piękna i pewna siebie, tym bardziej jeśli w młodości były oblegane przez facetów. Pewnie zostanę zminusowanaa ale co tam , napisałam jak jest i jak to wygląda pewnie u sporej większości kobiet.
Xyz
2 lata temu
Pani Iza nigdy nie była pięknością, ale przyciągała temperamentem
Bbbb
2 lata temu
Izka, daj spokój. Fajna z Ciebie babka!
polo
2 lata temu
Iza Kuna świetnie wygląda! W ogóle polskie kobiety najczęściej są zadbane i miłe dla oka. W przeciwieństwie do polskich facetów, zwykłe spasionych albo niskich, łysiejących i z ziemniaczanymi twarzami, u wszystkich takimi samymi. Przystojny Polak to naprawdę rzadkość.
sorry
2 lata temu
Jezu, litości. Co tu się wypisuje? "Mam JUŻ 33" "Mam JUŻ 35 i...". Serio? To jest jak kiedyś 20. To jest sam rozkwit kobiecości i urody. Ja sobie w ogóle nie wyobrażam jak kobieta trzydziestoletnia może nie być i nie czuć się atrakcyjna w dzisiejszych czasach. Naprawdę tak niewiele trzeba, jakiś ruch dla ciała - dowolnie co się lubi, zadbane włosy, paznokcie, uśmiech, lekki makijaż. Kosmetyki obecnie mają taką jakość, że ze zmarszczkami można sobie naprawdę dobrze radzić nawet bez udziału medycyny estetycznej. Poza tym co to za pomysł żeby uzależniać to jak siebie widzimy, swoje samopopczucie i poczucie własnej wartości od spojrzeń innych? Ja mam wrażenie, że trzydziestka to jest właśnie ten wiek kiedy kobieta wreszcie zaczyna doskonale czuć się ze sobą, pewnie stoi na własnych nogach, zna swoje ciało, swoje mocne i słabe strony, wie co lubi, co jej pasuje, co ją uszczęśliwia i właśnie przestaje myśleć jak mała dziewczynka, że wszystkim musi się podobać, każdemu dogodzić i przeglądać się w oczach innych, szukać atencji w oczach przypadkowych mężczyzn. Zaczyna mieć wywalone na to, zaczyna żyć i wyglądać jak chce. To o czym tu piszecie wynika chyba z nadmiernej krytyki i braku akceptacji w dzieciństwie ze strony najbliższych. Z jakichś kompleksów zakorzenionych w okresie dorastania, głupiego wychowania. Ale mam wrażenie, że na tym polega ten myk, że w pewnym wieku stajesz i myślisz sobie - "a co mi to robi, że się podobam albo nie podobam komuś?" Komplementy, adoracja, bywają miłe, ale czasem bywają kłopotliwe, niezręczne, czy w ogóle od podobania się komuś naprawdę trzeba uzależniać cokolwiek i przypisywać temu jakąś istotną rolę? Czy mężczyźni miewają takie dylematy? Im się nie mówi od dzieciństwa - " Jaka śliczna dziewczynka", "jakie masz loczki, a jaką piekną sukieneczkę". Kobiet dają się wpędzać w tę rolę, że trzeba się komuś podobać, że to ważne. A przecież to pułapka, bo jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził, zawsze dla kogoś jesteś za bardzo albo za mało, za młoda albo za stara, za chuda albo za gruba, masz coś za małe albo za duże. I co z tego? Trzydziestka to już jest ten wiek kiedy wiesz, że to jest kwestia zupełnie marginalna, albo masz to poukładane w głowie albo nie. Jest w życiu wiele innych rzeczy które dają przyjemność, dowartościowanie i satysfakcję. Po za tym kobieta 30+ naprawdę jest w rozkwicie, więc jak ktoś się czuje wtedy staro i nieatrakcyjnie, to raczej coś na poziomie psychiki nie działa, a nie reszta.
Najnowsze komentarze (266)
taka jedna
rok temu
A ja tam się cieszę, że już nikomu się już nie podobam. Przynajmniej mam z głowy obleśne teksty, gwizdy i próby macanek. Bycie przezroczystą ma swoje zalety.
Paula
rok temu
U mnie jest to samo. Jak jeszcze byłam super szczupła tak przed 30tką to było dużo spojrzeń a nawet uśmiechów, czasem zagadywań. Po 30tce nabiłam 3 kg nadwagi i nic nikogo już nie obchodzę
Ann
rok temu
A po co podobac sie wielu mezczyznom, wystarczy jednemu a maksymalnie 2
Hana
2 lata temu
Echh.. Być pożądaną, adorowaną, dostrzeganą - która z nas by tego nie chciała do późnych lat?
Gość
2 lata temu
I po co o tym pisze.. niedowartościowana , czy co?? Chyba ważne,żeby swojemu mężowi się podobała
Anetkaanetecx...
2 lata temu
Mnie sie tam podobasz🙏🙌💯😉
SYLWEK.
2 lata temu
Iza dla mnie jesteś boginią seksu.!
Kubuś
2 lata temu
Ja tam nie rozumiem ,czego ona od siebie chce? Przecież to normalna ładna kobitka jest ,zadbana ,umalowana ,czysciutka ,czego chcieć więcej!!!
Gość
2 lata temu
Pani Iza to bardzo interesująca kobieta,z ikrą i iskrą.Nie jakaś malowana lala,ale kobieta pociągająca,która ma to coś.Mnie się bardzo podoba.
hmmm
2 lata temu
Hally Berry nie ma takiego problemu a ma 54 lata
Marcin
2 lata temu
Zakochałem się w Izie od czasu ,,Lejdis,,i ta miłość trwa do dziś.Uwielbiam.
Adam
2 lata temu
Iza to jedna z najbardziej lubianych aktorek.Jest równa babką,nie jeździ się kompromitowac na granicę tudzież inne spędy dla polmozgow.
joanka
2 lata temu
mam 60 i sama się oglądam za facetami-młodszymi🤣polecam Iza🤗
Ja ja
2 lata temu
Moja babcia nadal podobała się panom, kiedy miała ponad 60 lat - wtedy to przyjęła ostatnie oświadczyny. A nie byla żadną pięknością, nawet za młodu. Tylko wiek adoratorów zwiększał się razem z wiekiem babci.
...
Następna strona