Izabella Łukomska-Pyżalska wybrała się na poznański protest z SZÓSTKĄ DZIECI: "Tu chodzi o ich przyszłość!"
Słynna milionerka i była prezes klubu Warta Poznań jest przekonana, że trwające w Polsce protesty zaważą na życiu przyszłych pokoleń. "Ja miałam wybór, chcę, żeby moje córki i synowie też go mieli".
Ostatni poniedziałek był kolejnym dniem, podczas którego przez całą Polskę przemaszerowały manifestacje sprzeciwiające się skandalicznemu orzeczeniu tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego. Na jego mocy aborcja ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu ma stać się w naszym kraju nielegalna, a co za tym idzie, prawo kobiet do decydowania o własnym zdrowiu i ciele zostało drastycznie ograniczone.
W Warszawie do protestów przyłączyły się znane z pierwszych stron gazet osobistości. Nie inaczej było w stolicy Wielkopolski - Poznaniu, gdzie w samym centrum wieczornych manifestacji znalazła się słynna milionerka i była prezes klubu Warta Poznań Izabella Łukomska-Pyżalska.
Strajk kobiet. Protesty na Placu Trzech Krzyży. Są race i petardy
Bizneswoman nie wybrała się jednak na marsz w pojedynkę. Towarzyszył jej mąż oraz cała szóstka dzieci: Amelia, Igor, Anastazja, Aurelia, Borys i Ernest. Na dowód wsparcia poznańskiego protestu przeciw próbom wprowadzenia drakońskiego prawa antyaborcyjnego Łukomska zamieściła w sieci rodzinną fotografię wykonaną na Placu Wolności, gdzie o godzinie 19:00 zgromadzili się protestujący.
Przypomnijmy: Izabella Łukomska-Pyżalska dołącza do strajku kobiet: "Mogę się tylko cieszyć, że skończyłam już prokreację"
Mam 6 dzieci. Zdrowych dzieci! Chciałam mieć dużo dzieci! Będąc w każdej ciąży, bałam się, czy wszystko będzie dobrze, czy dziecko, które noszę pod sercem, jest zdrowe. Ale zawsze wiedziałam, że mam wybór! Czy bym z niego skorzystała? Nie wiem! Może tak, a może nie! Ale go miałam! Chcę, żeby moje córki i synowie tez mieli wybór! Dzieciom trzeba tłumaczyć rzeczywistość, tu chodzi o ich przyszłość! - czytamy na profilu Izabelli.
W rodzinie siła?