Historia Callie Rogers to idealny przykład tego, że wielkie pieniądze nie zawsze są błogosławieństwem. Jako 16-latka stała się najmłodszą zwyciężczynią loterii w Wielkiej Brytanii i dzierżyła w rękach czek na prawie dwa miliony funtów. Choć z początku była zachwycona, to jej szczęście wkrótce minęło, bo nie znalazła wartości pieniądza i lekkomyślnie trwoniła zdobytą fortunę.
Była najmłodszą zwyciężczynią loterii w Wielkiej Brytanii. Tak dziś żyje
Po zgarnięciu gigantycznej wygranej nastoletnia Callie coraz częściej bywała na imprezach, gdzie był łatwy dostęp do narkotyków. Przez kolejnych 9 lat Rogers wydawała dziesiątki tysięcy funtów na używki, eksperymenty z urodą oraz markowe ubrania. Podarowała też setki tysięcy rodzinie i przyjaciołom, ale zbyt późno zorientowała się, że niektórzy chcieli ją jedynie wykorzystać finansowo.
Zobacz także: Para wygrała fortunę w popularnej loterii. Wkrótce kobieta od niego odeszła i zostawiła go z niczym: "Zabrała wszystko"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym niestety nie koniec, bo życiowe zawirowania przypłaciła depresją i dwukrotnie próbowała targnąć się na własne życie. "The Sun" donosił też, że kobieta uczestniczyła w wypadku samochodowym, będąc pod wpływem kokainy. Jak sama kiedyś przyznała, jako 16-latka po prostu nie była gotowa na tak duże pieniądze, przez co nie była w stanie dobrze nimi rozporządzać.
Dziś po fortunie nie ma śladu, a Callie wróciła do normalnego życia. W 2023 roku media się rozpisywały, że chce zostać pielęgniarką i zapisała się na studia. Z kolei w październiku 2024 roku pojawiły się doniesienia, że 37-latka doczekała się piątego dziecka. "The Sun" wspomniał, że jedna z jej pociech urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym i ta po latach żałowała, że nie odłożyła trochę pieniędzy, aby zapewnić synowi lepsze życie.
Jedno jest pewne - Rogers nie tęskni za rozgłosem, jaki dała jej historia z gigantyczną fortuną w tle, bo aktywność w mediach społecznościowych ogranicza do minimum. Całe doświadczenie potraktowała jako życiową lekcję.