Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|

Joanna Racewicz zaprosiła hejterkę... na kawę! "Usłyszę wreszcie, jakie ze mnie MONSTRUM"

284
Podziel się:

Joanna Racewicz nie boi się przeciwstawić hejtowi w sieci. Dziennikarka po kolejnych komentarzach, w których to zarzucono jej eksperymentowanie z medycyną estetyczną, nie wytrzymała i... postanowiła zaprosić hejterkę na kawę.

Joanna Racewicz zaprosiła hejterkę... na kawę! "Usłyszę wreszcie, jakie ze mnie MONSTRUM"
Joanna Racewicz walczy z hejterką, zapraszając ją na kawę (Instagram)

Joanna Racewicz od wielu lat za pośrednictwem Instagrama pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi fanami. Dziennikarka nie unika otwartego dialogu, czemu dała wyraz niedawno - zapraszając jedną z internautek na kawę. O przyjacielskim spotkaniu można jednak zapomnieć, bo wcześniej obserwatorka nie omieszkała w złośliwy sposób skomentować wyglądu prezenterki.

W komentarzu pod zdjęciem Racewicz zasugerowała, że Joanna skorzystała z dobrodziejstw medycyny estetycznej i "zrobiła sobie krzywdę". Rozochocona hejterka zapewniła również, że gdyby miała tylko taką możliwość - bez wahania powiedziałaby o swoich przemyśleniach Racewicz prosto w twarz.

Piszę, bo chcę. Ona jest osobą publiczną, więc mam prawo wyrazić własną opinię - wojowała w komentarzach obserwatorka.

Wpis ten nie pozostał niezauważony przez dziennikarkę, która postanowiła odnieść się do hejterskiego komentarza. Racewicz nie tylko ujawniła dane dziewczyny, które mogłyby zginąć w gąszczu komentarzy, ale... postanowiła zaprosić ją na kawę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rozwód Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego oraz wymarzona praca Gosi Rozenek

Wspaniale! Wreszcie ktoś odważny. Zapraszam na kawę, może być z ciastkiem. Zrobimy relację, jak mi Pani mówi w twarz (nomen omen), "jaką sobie krzywdę zrobiłam", dobrze? W końcu napisała to Pani "publicznie", uznając, że - skoro ja jestem osobą "publiczne" (to literówka, prawda?) - ma do tego prawo. Ja w związku z tym uznaję, że mogę opublikować Pani opinię. Mówię - sprawdzam. Przyjmuje Pani wyzwanie? - napisała w odpowiedzi Racewicz, drążąc jeszcze temat literówki w komentarzu.

Kilka godzin później prezenterka poinformowała jednak, że żadnej kawy nie będzie. Okazało się, że buńczuczna internautka nie ma ochoty na pogawędki z Joanną twarzą w twarz. W odpowiedzi na wyzwanie Racewicz przyznała, że "kawy nie pija i spotyka się tylko z tymi osobami, z którymi ma ochotę":

Pani była uprzejma rzucić w komentarzu uwagę "jaką sobie Racewicz krzywdę z twarzą zrobiła" i zapewnić, że "jak ma okazję mówi prawdę także w oczy". Super - pomyślałam - zaproszę Panią na kawę. Usłyszę wreszcie, jakie ze mnie monstrum. A tu zonk - kawy i prawdy nie będzie - poinformowała Joanna.

Dziennikarka postanowiła zaapelować również do swoich obserwatorów. W obszernej wiadomość dotyczącej walki z hejtem poprosiła, by powstrzymali się oni od nienawistnych komentarzy w sieci - między innymi z uwagi na dobro dzieci, które również mają dostęp do internetu. Prezenterka zaznaczyła, by wszyscy ci, którzy nie mogą odmówić sobie hejterskich wpisów, wysyłali je do niej w wiadomości prywatnej.

Nie był to jednak koniec wywodów Racewicz. Joanna postanowiła opublikować jeszcze jeden post, który w całości poświęciła zagadnieniu hejtu. Już w pierwszych zdaniach podkreśliła, że "nie daje na niego zezwolenia". Przyznała, że nienawistne komentarze w sieci mogą mieć swoje tragiczne konsekwencje w realnej rzeczywistości.

Depresja jest cichą, podstępną chorobą. Śmiertelną chorobą. W Polsce rocznie 5 tysięcy ludzi odbiera sobie życie. Wielu nie udźwignęło ciężaru hejtu i jadu. Oba mają wiele imion. Wiele postaci. Nie, nie jesteście anonimowi. Tutaj na pewno nie będziecie - zakończyła.

W komentarzach nie zabrakło słów wsparcia. Pod postami Joanny uaktywnili się między innymi Tomasz Oświeciński, który dopytywał, czy hejterka "ma w domu lusterko", a także Ewa Minge. Projektantka nawiązała do argumentacji internautki, że Racewicz może zostać wystawiona na krytykę, bo jest osobą publiczną. Minge dodała więc, że "publiczne to są toalety lub biblioteki", więc delikwentka powinna "albo się wypróżnić, albo poczytać".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(284)
True
2 lata temu
Internautka zasłużyłaby na krytyke gdyby rzeczywiście użyła słów Monstrum. Ona napisała inaczej iż kiedyś Joanna była piękna a obecnie robi sobie krzywde zabiegami. No i niestety to prawda, że jest za dużo ingerencji... Twarz wygląda jak maska. Strasznie to sztuczne. Oczywiście nie ma zgody na bezwzględny hejt ale tutaj taki niezaistniał.Tylko szczerze wyjaśniła co myśli. Nic poza tym. Gdyby użyła wulgarnych słów to owszem zasłużyłaby na reakcje a w tej sytuacji jest to zbędne mym zdaniem..
aleksandra
2 lata temu
Napisała prawdę, akurat w przypadku Pani Joanny zabiegi niczego nie poprawiły, wręcz przeciwnie. Lepsze wrogiem dobrego. Przed zabiegami wyglądała dużo lepiej.
FAnka
2 lata temu
Pani Joanno, zmieniła Pani sobie twarz (nos, usta, policzki) itp. Zamieszcza Pani swoje zdjęcia na portalach społecznościowych, jest Pani osobą publiczną. Gdyby nie chciała Pani się pokazywać, to nie robiłaby sobie Pani notorycznie tych zdjęć i nie zamieszczała ich w sieci, tym bardziej że gro z nich było robionych przez profesjonalnych artystów. Raczej więc uważa się Pani za piękną, skoro tak nagminnie epatuje Pani tymi zdjęciami. Publika ma po prostu inne zdanie na ten temat i na tym zakończmy. Nie można mieć pretensji do ludzi, że woleli Panią przed tymi wszystkimi poprawkami. Dziękuję
Alan
2 lata temu
PiS nas okrada jak obalimy morawieckiego to w końcu będzie w PL lepiej
gościówa
2 lata temu
Dlaczego ludzie wszystko publikują w sieci?
Najnowsze komentarze (284)
Majka
2 lata temu
Racewicz wszystkich zaprosi na kawę, ? Bo to prawda że wygląda jak MONSTRUM, KUKLA, S ztuczna La La Jsbareciaz powiedział by jej że ma wargi którymi można przednie szyby wyciągać z auta Niech już nie straszy swoim wyglądem
Gogh
2 lata temu
Przepraszam, ale nie jest obowiązkiem posiadania kont publicznych, można ustawić profil prywatny, można zablokować komentarze, itp. Najpierw wszystko umieszczają w necie, każdą bzdurę i dziwią się że ludzie komentują. Komentują bo mogą!
Vacek
2 lata temu
Ale karykatura
Gosc
2 lata temu
Dlaczego to się nazywa zabiegami estetycznymi skoro są nieestetyczne i to powinno być nie promowane bo tyle dzieci już robią z siebie frankensztajnow
Gosc
2 lata temu
Same robią się swoimi oprawcami a potem ,z……..,,,,,,,,,,,Ła się bieda i płacze .Ludzie maja wolność słowa i prawo do opinii ,jak panie prowokują to potem musza się godzić na kompromis ,w depresje wpadają za swoje czyny a nie za opinie
x-man
2 lata temu
Nie ma to jak zrobić z siebie Jokera z Batmana i mieć pretensje, że komuś to się nie podoba
Arte
2 lata temu
Celebrytki chcą być podziwiane ( po to wstawiają zdjęcia) , a nie krytykowane. Wulgarne wpisy są obrzydliwe , ale ta internautka była grzeczna, a Pani Racewicz , jeśli nie chce opinii innych ludzi ,niech zmieni ustawienia profilu. Uważam , że ( to opinia, a nie hejt) nadużywanie zabiegów medycyny estetycznej powoduje, że twarz wygląda się dziwnie. Nie wiem , czy Pani Racewicz robi jakieś zabiegi , ale jej twarz wygląda... ( moim zdaniem) , dziwnie, ale co komu się podoba! Mnie się nie podoba, ale inni mogą być zachwyceni.Prawda?
Ala
2 lata temu
Straszna ta racewicz !
Amigo65
2 lata temu
Asiu jesteś piękna naturalnie , nie musisz nic poprawiać , ja mogę spotkać się z Tobą na kawie , ja płacę .....
nick
2 lata temu
No faktycznie już monstrum
Hejttt
2 lata temu
Ludzie jak ktoś ma rację to dziś od razu Hejt...........
nick
2 lata temu
Pani Racewicz znana jest z ostrego jezyka, z tego , że nie przebiera w słowach, mocno atakuje rząd... nie jest lubiana, wiecznie niezadwolona i z prensją do wszystkich wkoło. Ta Pani dużo widzi wokół , a mało u siebe i to ludzi wkurza. Rozumiem, że p. Racewicz chciałaby usłyszeć achy i ochy na temat swojego wyglądu i stąd niezadowolenie bo jak ktoś śmiał powiedzieć swoje zdanie. Zawsze będę przeciwna chamskim atakom, ale przecież tu jest tyko wyrażenie swojego zdania.
Xyz
2 lata temu
No ale obserwatorka napisała samą prawdę. Nie użyła słowa "monstrum", ale może właśnie to czuje pani Racewicz, patrząc w lustro? Bo przecież chyba ma lustro. I przecież różnicę między "kiedyś", a "dziś" widać bez wpatrywania się. Przesadziła z upiększaniem, a wtedy efekt jest odwrotny do oczekiwanego. A wcześniej była piękną kobietą 🤷‍♀️ no prawda.
Viki
2 lata temu
Skoro pani Joanna chce się wystawiać na publiczne oceny to nie powinna się obrażać na niepochlebne opinie na temat swoich zdjęć i wyglądu na nich. Wpadła w samozachwyt i oczekuje potwierdzenia, a nie wszystkim się podobają kobiety zrobione
...
Następna strona