Justin Baldoni oskarżony przez Blake Lively o molestowanie zamierza ją POZWAĆ: "Wszyscy, którzy zostali zmanipulowani, będą w szoku"
Blake Lively według swej dotychczasowej narracji stała się ofiarą skandalicznych zachowań ze strony reżysera filmu "It Ends With Us". Zarzuty aktorki o molestowanie seksualne mogą obrócić się przeciwko niej. Wywołany do tablicy Justin Baldoni nie tylko będzie bronić swojego imienia. Planuje również pozwać odtwórczynię głównej roli.
Gdyby Blake Lively wiedziała, co będzie kryło się za przyjęciem propozycji do zagrania głównej roli w ekranizacji bestsellera "It Ends With Us", najprawdopodobniej nigdy nie pojawiłaby się na jego planie. Amerykańska gwiazda uważa, że stała się łakomym kąskiem dla swojego filmowego partnera, a zarazem reżysera, Justina Baldoniego, który w jej opinii wyraźnie przekroczył granice dobrego smaku, m.in. poprzez celowe dopisanie do scenariusza kilku intymnych scen. Wprost oskarżyła go o molestowanie seksualne, co może definitywnie przekreślić jego dalszą karierę artystyczną.
Warto jednak przypomnieć, że przez ostatnie kilka tygodni w mediach prowadzona była narracja, która wprost uderzała w Blake Lively. Negatywna prasa mogła po części być związana z taktyką reżysera, która miała za zadanie oczernić aktorkę. Jak ujawnił "New York Times", Baldoni i jego zespół mieli ponoć zadbać o to, by aktorka była przedstawiana w mediach w jak najgorszym świetle. Murem za Lively stanęły inne gwiazdy, w tym Amber Tamblyn i Alexis Bledel, które poznała na planie "Stowarzyszenia wędrujących jeansów". Wsparcia udzieliło jej również zaangażowane w projekt studio Sony Pictures, które wydało oświadczenie wspierające Blake.
Sprawa może jednak okazać się zdecydowanie bardziej zawiła. 40-letni twórca zamierza przedstawić własną wersję zdarzeń, całkowicie odmienną od narracji Lively. Jak donosi portal Daily Mail, jego prawnicy kończą przygotowywać wszelkie niezbędne dokumenty. Najprawdopodobniej zostaną one dostarczone do sądu w nadchodzącym tygodniu.
Blake Lively prawdopodobnie zostanie pozwana
Broniący interesów Justina Baldoniego adwokat Bryan Freedman przyznał, że twierdzenia jego klienta przedstawiają "prawdziwą wersję zdarzeń" i są poparte niepodważalnymi dowodami. Wprost przyznał, że na przestrzeni swej ponad 30-letniej praktyki zawodowej nigdy nie spotkał się z "takim poziomem nieetycznego zachowania celowo podsycanego przez manipulację medialną".
Nie będę mówił, kiedy i ile pozwów złożymy, ale kiedy złożymy nasz pierwszy pozew, wszyscy, którzy zostali zmanipulowani i uwierzyli w ewidentnie fałszywą narrację, będą w szoku - powiedział na łamach serwisu Deadline.
Prawnik jest zdania, że Blake Lively wraz ze swoim sztabem PR-owym zmyślili informacje o Baldonim w celu ratowania jej wizerunku. Przypomnijmy, że podczas promocji "It Ends With Us", w trakcie której wielu członków ekipy źle wspominało współpracę z 37-latką, do głosu doszły również byłe współpracownice Blake, ujawniając skrywane dotychczas informacje godzące w jej dobre imię.
ZOBACZ TEŻ: Pracowały na planie "Plotkary". Ujawniają, jaka prywatnie jest Blake Lively. "Bałam się na nią patrzeć"