Już za niespełna dwa miesiące będziemy świadkami wielkich muzycznych emocji. Przygotowania do 69. Konkursu Piosenki Eurowizji idą pełną parą, o czym przypominają nam imprezy organizowane przez fanów wydarzenia w różnych miejscach naszego kontynentu. Minionego wieczoru w Oslo odbył się pierwszy z pięciu zagranicznych koncertów, na którym pojawili się reprezentanci 8 krajów.
W gronie występujących artystów znalazła się m.in. Justyna Steczkowska. Wydany przez nią utwór "Gaja" został już zauważony na świecie, co niewątpliwie przysłużyło się jego promocji. Wokalistce towarzyszył inny zespół taneczny niż ten, który mieliśmy okazję podziwiać w preselekcjach, choć jak zapewniła, w kolejnych tzw. pre-parties będzie już mogła liczyć na swoją ekipę.
Jak Justyna Steczkowska została oceniona przez zagranicznych słuchaczy
Fani konkursu, którzy nie mogli być na miejscu wydarzenia, z zapartym tchem oglądają materiały z sobotniego Nordic Eurovision Party. Baczni widzowie wzięli też pod lupę występ polskiej reprezentantki. W zdecydowanej większości wyrazili pozytywne opinie na temat czystości i siły wokalu Steczkowskiej.
Wow, te piękne wokale wykonywane na żywo niczym głos syreny w końcu zostały zauważone, bo niektórzy myśleli, że to było odtwarzane z taśmy, po prostu piękne; O mój Boże, absolutna zwyciężczyni; Niesamowity głos, piosenka z przesłaniem, czysty talent!; Mam nadzieję, że wygra. Trzymam kciuki! Królowa; To byłoby niesprawiedliwie, gdyby nie wygrała tego konkursu; Tegoroczny czarny koń - rozpływali się miłośnicy Eurowizji.
Mniej entuzjastycznie nastawieni internauci spostrzegli, że Justyna Steczkowska... wydaje z siebie zbyt głośne dźwięki.
Jak na mój gust to jest zbyt głośne i agresywne; Dlaczego ona tak krzyczy?; Ona musi jeszcze popracować nad wokalem i prezentacją; Ech, te tandetne wizualizacje...; Przestań krzyczeć, dziewczyno; Przerażające - napisali w pojedynczych komentarzach.
Jak oceniacie szanse wokalistki w konkursie?
ZOBACZ TEŻ: Doda ma plan na eurowizyjny występ Steczkowskiej: "Ja bym lepiej wyreżyserowała to show. Justyna, ZADZWOŃ"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo