Justyna Steczkowska wspomina trudną sytuację finansową: "Prawie nic nie jadłam. Schudłam niemal 10 kg"
Justyna Steczkowska chętnie wraca wspomnieniami do przeszłości. W podcaście "Diva w kapciach" wyznała ostatnio, że przed laty była zmuszona oszczędzać na jedzeniu. Odbiło się to wówczas na jej wadze.
Justyna Steczkowska jest obecna w rodzimym show-biznesie od trzech dekad. Mimo upływu lat, wokalistka wciąż cieszy się ogromną popularnością. Za sprawą udziału w tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji dotarła do nieco młodszej widowni i celebruje kolejny pik kariery.
Aktualnie Steczkowska raczej nie narzeka na brak obowiązków zawodowych. Oprócz aż dwóch tras koncertowych prowadzi także autorski podcast "Diva w kapciach" w RMF FM. Tam otwiera się na rozmaite tematy prywatne.
Justyna Steczkowska oszczędzała na jedzeniu
W trakcie wspomnianego podcastu piosenkarka, która na początku sierpnia świętowała swoje 53. urodziny, wróciła pamięcią do czasów młodości. Steczkowska nigdy nie kryła tego, iż w jej rodzinnym domu nigdy się nie przelewało. Chociaż dziś nie może narzekać na problemy finansowe, to niestety nie zawsze tak było.
Był taki czas w moim życiu, kiedy zrezygnowałam ze studiów. I naprawdę nie miałam pieniędzy na nic. Nie miałam pracy, szukałam jej, pracowałam dorywczo w różnych miejscach. Wieczorami grałam w klubach jazzowych, żeby zarobić jakiekolwiek pieniądze. Z tych koncertów starczało mi tylko na bilet na autobus w Gdańsku. A trzeba było opłacić mieszkanie i coś jeść. Mieszkanie było priorytetem, więc trzeba było oszczędzać na jedzeniu i prawie nic nie jadłam - przyznała.
Justyna Steczkowska schudła prawie 10 kg
Diwa miała wówczas prawdziwą lekcję życia. Po latach wyznała, że nie jadła mięsa, bo było drogie. Chodziła natomiast wieczorami na targ, by okazyjnie kupić warzywa, które były już zepsute. To z nich robiła sobie posiłki. Jak twierdzi, schudła w tamtym czasie prawie 10 kg.
Jadłam to, na co mnie było stać, więc chodziłam wieczorami na rynek - po godz. 18 już wszystko było zgniłe, na następny dzień się nie nadawało do niczego, więc było o połowę tańsze. Byłam królową tego targu. Nauczyłam się robić coś z niczego. Nie kupowałam mięsa, bo ono było najdroższe - tłumaczyła Steczkowska.
Jadłam same warzywa. Schudłam prawie 10 kilo. Ważyłam kiedyś 56, a po pół roku już ważyłam 48 kilo. Teraz ważę między 49 a 50. Tę wagę trzymam od tamtej pory. Zauważyłam, że lepiej wyglądam szczuplejsza. Ale do tego mnie trochę zmusiło życie - wyznała po latach w podcaście "Diva w kapciach".
ZOBACZ TAKŻE: Dantejskie sceny przed koncertem Justyny Steczkowskiej. "Mam nadzieję, że nic się panu nie stało"