Kamila Urzędowska dorastała W BIEDZIE: "Rzadko było mnie stać, żeby kupić sobie buty"
Kamila Urzędowska nie bez powodu nazywana jest nadzieją polskiego kina. Aktorka, która właśnie przygotowuje się do wejścia na plan nowej odsłony "Lalki", długo czekała na zaistnienie w pierwszoplanowych rolach. W nowym wywiadzie zdradziła, że wychowywała się w skromnych warunkach, co było dla niej niezwykle cenną lekcją życia.
Nazwisko Kamili Urzędowskiej staje się coraz bardziej rozpoznawalne wśród wielbicieli rodzimego kina. Jedną z pierwszych ról, którymi mocniej zaznaczyła swą obecność na szklanym ekranie, była demoniczna Sabina w serialu Canal+ "Żmijowisko". Wykreowaną cztery lata później postacią Jagny w animowanej wersji reymontowskich "Chłopów" zwróciła na siebie uwagę krytyków. Zaowocowało to nominacją do Orłów oraz dwiema nagrodami przyznanymi jej podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Przed rozpoczęciem studiów aktorskich we Wrocławiu 31-latka wyjechała do jednej z krakowskich szkół, gdzie szkoliła swój warsztat i przygotowywała się do wymagających egzaminów. Okres dzieciństwa i dorastania spędziła jednak w Karłowicach Wielkich, małej wsi położonej na Opolszczyźnie. Zawsze chętnie powraca wspomnieniami do tamtych czasów, pomimo tego, że w jej domu nie przelewało się, o czym otwarcie mówi w wywiadach.
Kamila Urzędowska pochodzi z biednego domu
Aktorka porozmawiała z "Gazetą Wyborczą" o przeszłości, która upłynęła jej na zabawach na świeżym powietrzu i tworzeniu opowiadań o mieszkańcach wioski, w której się wychowywała. W wolnym czasie pomagała też swoim dziadkom w prowadzeniu gospodarstwa. Ze względu na potrzebę obcowania z naturą jakiś czas temu zdecydowała się na zakup działki w lesie.
W domu Kamili Urzędowskiej żyło się od pierwszego do pierwszego. Jak przyznała, jeszcze przez długi czas po wyprowadzce do wielkiego miasta towarzyszyło jej poczucie winy w sytuacjach, które dla wielu osób wydają się oczywiste.
Wciąż tak mam, że gdy mam sobie kupić buty - one są dla mnie symbolem, bo wcześniej rzadko mnie było stać, żeby je kupić tak po prostu, i zawsze się zastanawiałam, że za drogie, że nie będę w nich chodzić, że się zepsują - to mam kłopot. I muszę sobie przypominać: "Kama, ty nie musisz już tak myśleć". Ale nie wiem, czy kiedykolwiek wyzwolę się z mechanizmów, których nauczyła mnie bieda - ujawniła.
Urzędowska dodała, że musiała długo czekać na otrzymanie kredytu zaufania od reżyserów. Zanim zadebiutowała na ekranie, wyjechała w celach zarobkowych do Holandii, gdzie znalazła pracę w jednej z tamtejszych chłodni. Zajmowała się też m.in. organizacją gier miejskich.
Jej kariera nabrała właściwego tempa dopiero po roli Jagny. Już wkrótce zrobi się o niej jeszcze głośniej za sprawą nadchodzącej premiery filmu "Lalka", w którym wcieli się w postać jednej z wiodących femme fatale rodzimej literatury, Izabeli Łęckiej. Jak mogliśmy niedawno się dowiedzieć, w tym momencie trwają prace nad budową scenografii.