Kiedy choruje dziecko, choruje cała rodzina - te słowa doskonale oddają trudną sytuację, w jakiej znajduje się obecnie Karolina Gilon. Dawna gwiazda Polsatu, która pożegnała się z ciepłą posadką w atmosferze wielkiego skandalu, nie ma teraz nawet chwili czasu na rozgrzebywanie zawodowej przeszłości. Od kilku dni przekonuje się wyłącznie o mniej przyjaznym obliczu macierzyństwa.
Aktywna w sieci mama jeszcze przed nadejściem weekendu połączyła się ze swoimi followersami, by poinformować o "najtrudniejszej nocy z Franeczkiem". Nie zmrużyła nawet oka, czuwając przy swoim synku, który zachorował na COVID-19. W związku z tym, że problemy uwielbiają się mnożyć, zakażenie koronawirusem wykryto również u jej partnera. Ostatecznie choroba dotknęła również samą zainteresowaną.
Karolina Gilon rozprawia o problemach zdrowotnych syna
Pomimo własnych komplikacji zdrowotnych była współprowadząca "Ninja Warrior Polska" niezmiennie czuwa przy dziecku. W odpowiedzi na liczne pytania internautów zamieściła kolejny "update" sytuacji chorobowej 7-miesięcznego Franka. Niestety, stan malca nie uległ znaczącej poprawie.
Jutro wpada do nas lekarz przebadać Franka. Jak powiedział, sam wirus dla maluszka nie jest aż tak zły, bo dzieci całkiem nieźle sobie z nim radzą, ale trzeba wziąć pod uwagę ewentualne powikłania. Franek od wczoraj bardzo kaszle - napisała na InstaStory podłamana mama.
Karolina Gilon dopowiedziała, że choroba jej syna objawia się suchym kaszlem, utrzymującą się mocną chrypką oraz podwyższoną temperaturą ciała, która dochodzi do poziomu 38,5° C. Z kolei rodzice niemowlaka walczą z uporczywym bólem zatok. Na koniec wieczornych nagrań prezenterka wyraziła olbrzymią nadzieję, że "najgorsze już chyba za nami".
ZOBACZ TEŻ: Karolina Gilon tęskni za życiem sprzed macierzyństwa: "Mam chęć SPAKOWAĆ WALIZKĘ i ruszyć na koniec świata"