Karolina Gilon tęskni za życiem sprzed macierzyństwa: "Mam chęć SPAKOWAĆ WALIZKĘ i ruszyć na koniec świata"
Karolina Gilon od kilku miesięcy spełnia się w roli mamy. W najnowszym wpisie celebrytka nie ukrywa, że wciąż miewa momenty, w których trudno jej zaakceptować nową rzeczywistość.
Kariera Karoliny Gilon rozpoczęła się od udziału w "Top Model", co otworzyło jej drzwi do świata telewizji. Modelka szybko zdobyła sympatię widzów, co zaowocowało kolejnymi propozycjami zawodowymi. W ostatnich latach spełniała się jako prezenterka telewizyjna. Popularność zyskała programom takim jak "Love Island" czy "Ninja Warrior Polska". Niedawno znalazła się w centrum medialnej burzy po tym, jak Polsat nie przedłużył z nią kontraktu po urlopie macierzyńskim. Decyzja stacji wywołała falę komentarzy, a sama celebrytka nie kryła rozczarowania. W mediach społecznościowych podzieliła się emocjonalnym nagraniem, w którym wyraziła swoje zaskoczenie i żal. 35-latka mogła liczyć na ciepłe słowa ze strony znanych znajomych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gilon mówi o połogu i broni swojej sesji na porodówce. Na początku ciąży nie czuła instynktu macierzyńskiego?
Pomimo braku wsparcia ze strony Edwarda Miszczaka i Lidii Kazen Gilon postanowiła szybko się otrzepać i iść naprzód. Aktualnie skupia się na działalności w sieci. Ostatnio pochwaliła się np. na Instagramie tym, że wróciła do wagi sprzed ciąży.
Zobacz też: Karolina Gilon w pół roku wróciła do wagi sprzed ciąży. Pochwaliła się efektami metamorfozy
Karolina Gilon pokazała, co robiła, zanim została mamą
W poniedziałek z kolei opublikowała wideo, w którym w żartobliwy sposób pochyla się nad tematem zmian, jakie zaszły w jej życiu, odkąd została mamą.
Co ja robiłam całymi dniami, jak Ciebie nie było? - mówi na nagraniu, na którym widzimy ja z synem na rękach.
Następnie pojawiają się archiwalne ujęcia z czasów, gdy była bezdzietna.
Ja całymi dniami, zanim urodził się Franek - podpisała filmiki, na których pozuje przed kamerą, pływa z rekinami i imprezuje.
Karolina Gilon o trudach macierzyństwa
Do posta dołączyła obszerny wpis, w którym otworzyła się przed obserwatorami. Karolina wyznała, że niekiedy jest jej ciężko.
Ach no tęskni się czasem za starym żyćkiem... Przychodzą takie chwile, że mam chęć spakować walizkę i ruszyć na koniec świata. Pobawić się na festiwalu do wschodu słońca albo chociaż pospać beztrosko do 10. Nie myśleć o niczym i nie martwić się o nic - żali się, dodając: Na początku miałam wyrzuty sumienia, że mam w ogóle takie myśli, że nie powinnam... Nie ma co ukrywać, życie wywróciło się do góry nogami. Najpierw jest on, potem dopiero my.
Na koniec celebrytka przekonuje, że mimo wszystko nie żałuje decyzji o założeniu rodziny.
Ale wiecie co? Kocham to, kocham Franka i nie zamieniłabym tego, co przeżywamy teraz wspólnie na nic w świecie! A tęsknotki za starym życiem to normalka. A Wy? Za czym tęsknicie najbardziej ze "starego życia"? - zagaiła fanów.
Doceniacie jej szczerość?