Karolina Szostak w białym wdzianku stroiła miny na ramówce Polsatu. Za kulisami mknęła z okularami na nosie i potężną torbą w dłoni
W czwartek telewizja Polsat zaprosiła jej największe gwiazdy na prezentację jesiennej ramówki. Na imprezę wpadła też Karolina Szostak, która stawiła się na ściance w białym komplecie. Zrobiła wrażenie?
Prezentacja oferty programowej to dla gwiazd doskonała okazja, aby się wystroić i zapozować do kilku zdjęć. W czwartek swoją imprezę zorganizował Polsat, a na miejscu stawiła się pokaźna reprezentacja rodzimego show-biznesu.
Zobacz też: Jesienna ramówka Polsatu: rozgogolona Justyna Steczkowska, opalona Ewa Minge, odchudzona Aneta Zając
Wśród gości była też Karolina Szostak, która od lat jest związana ze stacją. Na ściance z logotypami Polsatu prezenterka zaprezentowała się w białym komplecie, do którego dobrała kilka elementów w kontrastującym kolorze. Wytrwale stroiła miny do obiektywów i na tę okazję zaopatrzyła się nawet w okulary przeciwsłoneczne. W ostatnim czasie to dość rzadki widok, bowiem prezenterka dość rzadko pokazuje się na salonach.
Reporterzy zrobili jej również kilka zdjęć za kulisami, w tym z pokrowcem na ubranie i potężną torbą. Widać, że Karolinie dopisywał dobry humor, a to przecież najważniejsze.
Warto wspomnieć, że Szostak niedawno zabrała na głos na temat zmian, które zaszły w jej figurze. W rozmowie z "Vivą" przyznała, że dopadł ją efekt jojo, ale nikt nie robił z tego powodu problemów - oczywiście poza internetowymi krzykaczami. Tych jednak po prostu blokuje, gdy przekroczą pewne granice.
Wszystko jedno, czy jestem mniejsza, większa, grubsza, chudsza. Jeśli chodzę z podniesioną głową, uśmiecham się do ludzi, ludzie to odwzajemniają. Dziesięć lat temu byłam grubsza, potem schudłam, teraz znowu przytyłam, ale nikt mi nigdy z tego powodu nie robił wyrzutów czy problemów. Oprócz hejterów. Kiedy piszą na Instagramie wulgaryzmy i jadą po bandzie, po prostu ich blokuję - wspominała podczas wywiadu z Beatą Nowicką.