Khloe Kardashian MIAŁA KORONAWIRUSA! "Wymioty, drgawki, kaszel. To było KOSZMARNE"
Najmłodsza z oryginalnego trio sióstr Kardashianek przyznała przed kamerami, że nawet z pomocą najlepszych medyków infekcja wyłączyła ją z życia na dobre kilka dni. Uda jej się nakłonić młodych fanów do zachowania ostrożności?
Choć kilka miesięcy temu Kardashianowie ogłosili przed światem, że produkcja ich rodzinnego show dobiega końca, przedsiębiorcza familia nadal ma do wypromowania ostatni sezon. Producenci programu liczą najwyraźniej, że pomoże im w tym choroba Khloe, która informację o przebyciu COVID-19 trzymała w sekrecie aż do teraz.
Zobacz: Kardashianowie nie mogą się pozbierać po zakończeniu rodzinnego show: "Khloe cały czas PŁACZE"
W ramach promocji nowych odcinków w środę zamieszczono w sieci krótki klip, na którym dogorywająca na swym królewskim łożu Khloe Kardashian zdradza, w jaki sposób przebyła zarażenie koronawirusem. Niestety gwiazda nie była jednym ze szczęśliwców, którzy infekcję bezobjawowo.
Tak wyglądałby całkowity lockdown. Decyzja zapadnie w piątek
Właśnie dowiedziałam się, że mam koronawirusa. Byłam cały czas w moim pokoju. Będzie ze mną dobrze, ale przeżyłam naprawdę koszmarne kilka dni - słyszymy rozedrgany głos celebrytki.
Według jej relacji, młodsza siostra Kim musiała zmagać się z częstymi wymiotami, drgawkami, bolesnym kaszlem i niezwykle dokuczliwymi bólami głowy.
Od czasu do czasu miewam migreny, ale to był najbardziej dotkliwy ból głowy, nawet nie migrena. Kiedy kaszlałam, czułam silne pieczenie w klatce piersiowej - zdradza Kardashianka.
Khloe skorzystała również z okazji, aby zaapelować do swoich fanów o ostrożność, zapewniając ich, że koronawirus nie jest wymysłem wyimaginowanych spiskowców.
Powiem Wam tylko, to się dzieje naprawdę. Ale uda nam się przez to przejść, jeśli tylko będziemy stosować się do obostrzeń - mówi.
Wierzycie, że choć kilkoro koronasceptyków weźmie sobie jej słowa do serca?