Klaudia El Dursi od 11 lat jest w związku z Jackiem Leszczyńskim. Para doczekała się syna Jasia. Wspólnie wychowują również syna celebrytki z poprzedniego związku. Obecnie spodziewają się kolejnego dziecka. Sama zainteresowana chętnie relacjonuje przebieg ciąży i to nie tylko na Instagramie, ale również w "Dzień dobry TVN", gdzie doczekała się nawet własnego ciążowego cyklu.
Celebrytka ze swoimi obserwującymi dzieli się nie tylko blaskami błogosławionego stanu. Opowiada również o minusach. W jednym z postów przyznała, że z trudem przychodzi jej akceptowanie zmian zachodzących w jej ciele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Domowa awantura Klaudii El Dursi
Teraz Klaudia podzieliła się z fanami kolejnymi perypetiami ze swojej codzienności. Podczas szykowania się do wyjazdu, w jej domu doszło do małej awantury.
Jak dobrze, że nie mamy ślubu, bo papiery rozwodowe fruwałyby po mieszkaniu. Gdyby dzieci były pełnoletnie, to z pewnością z walizami już na dworcu by stały. Ja nie wiem, jakiej pracy domowej nie odrobiliśmy, ale z pakowania się na rodzinny wyjazd zdecydowanie byśmy oblali! Matko, co za armagedon przeleciał przez nasze mieszkanie. Latały walizki, przekleństwa, a o reszcie wstyd wspominać. Jeszcze tylko dwie godziny samochodem, cztery godziny samolotem i mam nadzieję, że uda się w jednym kawałku dotrzeć na miejsce - relacjonowała celebrytka prosto z podróży.