Minęło już kilka lat odkąd Meghan Markle i książę Harry ogłosili decyzję o odejściu od obowiązków członków rodziny królewskiej. To wydarzenie, które miało być początkiem nowego życia z dala od królewskiego dworu, do dziś wywołuje skrajne reakcje. Nie jest również tajemnicą, że sami zainteresowani co chwilę dokładają oliwy do ognia.
Jakiś czas temu głośno było o tym, że strona internetowa małżonków rzekomo została użyta wbrew obowiązującym w monarchii zasadom. Wówczas para użyła królewskiego tytułu. Nie tak dawno Meghan udostępniła w social mediach fragment listu od polityk z Ukrainy, która zwróciła się do niej "HRH", czyli Jej Królewska Wysokość. Wielkie emocje wywołał również kosz prezentowy, który 43-latka wysłała dla Jamiego Kerna Limy.
Na paczce promującej jej markę lifestyle'ową widniała wówczas notatka "Z uprzejmością Jej Królewskiej Wysokości Księżnej Sussex". Jak przekazują zagraniczne portale, według porozumienia zawartego z królową Elżbietą II para mogła zachować swoje tytuły, lecz nie może ich używać w celach komercyjnych.
Książę William pozbawi Meghan i Harry'ego królewskich tytułów
Osoby z otoczenia księcia Williama, do których dotarły zagraniczne serwisy, uważają, że Meghan Markle używając wspomnianego tytułu, wykorzystuje słabość króla. Informator "Daily Beast" przekonuje, że gdy tylko William zostanie królem, to Harry i jego żona będą mogli całkowicie pożegnać się z tytułami.
Karol całkowicie stracił kontrolę. On wie, że nic nie zrobi. Nie ma mowy, żeby William to tolerował. Tytuły zostaną po prostu odebrane, kiedy zostanie królem. (...) On nienawidzi i pogardza Harrym i Meghan z całego serca, uważa, że zdradzili wszystko, co reprezentuje rodzina, a myśl, że wykorzystują swój królewski status jako wizytówkę, doprowadza go do wściekłości - stwierdził informator wspomnianego serwisu.