"Kurzopki" świętują MIESIĘCZNICĘ ślubu, a Kasia zachwyca się lodami ze szczawiu: "Smakują jak truskawki". Mniam? (ZDJĘCIA)
Miesiąc po powiedzeniu sobie "tak" Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski wybrali się na kolację do jednej z restauracji w Warszawie. Mieli jeszcze jedną okazję do celebracji.
W ostatnią sobotę października 2025 roku Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski w końcu sformalizowali swój związek. Prezenterzy powiedzieli sobie "tak" w położonym ponad 200 kilometrów od Warszawy hotelu należącym do ich przyjaciół. W uroczystości w otulinie Poleskiego Parku Narodowego w Urszulinie wzięło udział sporo znanych twarzy, w tym m.in. Marcin Mroczek, Jan Kliment, Joanna Kurska czy Apoloniusz Tajner. Podczas świętowania goście zajadali się nie tylko czteropiętrowym tortem, ale i szeregiem mniej bądź bardziej wykwintnych potraw. W swoim wielkim dniu panna młoda miała na sobie aż cztery suknie.
We wtorek minął miesiąc od dnia, w którym "Kurzopki" przysięgły sobie miłość, wierność i uczciwość. Zakochani nie omieszkali uczcić ponad czterech tygodni jako mąż i żona. Na Instastories Kasi pojawiła się relacja z jednej ze stołecznych restauracji. Na pierwszym nagraniu widzimy zadowolonego Maćka, który mówi o okolicznościach celebracji.
To jest miesięcznica, która nam się kojarzy bardzo dobrze, ale też Katarzynki, czyli imieniny Katarzyny - wyjaśnił, rozbawiając ukochaną - w tle słychać jej chichot.
Następnie Cichopek pokazała kartę oraz pochwaliła się tym, co zjedli, świętując miesiąc małżeństwa. W menu degustacyjnym, którego cena to w przypadku skróconej wersji 580 złotych za osobę, a pełnej - 650 złotych, znalazły się m.in. halibut z porem i solirodem, pierogi Wagyu z ponzu i truflą czy foie gras z orzechem laskowym. Serce Katarzyny skradł jednak oryginalny lodowy deser.
Lody ze szczawiu, które smakowały jak truskawki - zachwycała się celebrytka.
Zobaczcie. Tacy to pożyją?