Kylie Jenner i Timothee Chalamet jako para wzbudzają wiele emocji. Początkowo spekulowano, że ich związek to zagranie marketingowe. Kiedy okazało się, że naprawdę się kochają, celebrytka niejednokrotnie obrywała w sieci za to, że nie pasuje do artystycznego środowiska, w którym obraca się jej chłopak. Kontrowersje wzbudzały między innymi jej kreacje czy zachowania. Gwiazdorski duet jest często wypatrywany przez paparazzi próbujących uchwycić kwitnące między nimi uczucie.
Kylie Jenner zabroni ukochanemu scen seksu?
Timothee Chalamet w produkcji "Marty Supreme" wciela się w rolę cudownego dziecka tenisa stołowego, które wdaje się w romans z matką swojego rywala. Gwyneth Paltrow, jego filmowa kochanka w jednym z wywiadów zdradziła, że jest między nimi chemia. Niekoniecznie chcieli współpracować też z koordynatorem scen intymnych.
Za moich czasów po prostu się rozbierałeś, kładłeś do łóżka i kamera szła w ruch - powiedziała w rozmowie z Vanity Fair.
Informator "The Sun" ujawnia, że wypowiedź 52-latki nie spodobała się Kylie Jenner. Jak przekazał magazynowi, choć sam Chalamet jest otwarty na pracę przy scenach intymnych, jego ukochana jest im przeciwna.
Timothee nie ma problemu z intymnością w filmach, ale Kylie tego nie lubi – powiedział po czym dodał:
Ona nie docenia wszystkich detali i nie chce, żeby kręcił więcej scen seksu.
Osoba z otoczenia zakochanych przekazała także, że różnica zdań w tej kwestii jest głównym źródłem napięć między Jenner i Chalametem. Równocześnie wyraził obawę, że Timothee faktycznie jest gotowy ograniczyć ilość ról, w których niezbędne będą sceny seksu.
Ostatnio było to główne źródło napięć między nimi i jest to coś, co ich głęboko dręczy - przekazał i kontynuował:
On chce eksplorować wszystko jako aktor i artysta. To największy moment napięcia między nimi odkąd zaczęli się spotykać.
Nadciąga kryzys?