Lekarka przyjrzała się rozmowie Skórzyńskiego z Dominiką Tajner w "DDTVN". "BZDURA ZA BZDURĄ, stygmatyzacja level expert"
Dominika Tajner pojawiła się na kanapie "Dzień Dobry TVN", aby podyskutować o jej metamorfozie. Ich rozmowę prześledziła lekarka, która niemal złapała się za głowę, bo padały tam dziwne stwierdzenia - i to z obu stron. "Chyba już mnie nie zaproszą".
O tym, że Dominika Tajner znacznie schudła, usłyszała już chyba cała Polska. Jeżeli jednak wciąż był ktoś, komu umknęło, że była żona Michała Wiśniewskiego jest dziś o ponad 40 kilogramów lżejsza, to miał szansę nadrobić zaległości przy okazji wizyty Dominiki w "Dzień Dobry TVN". Przy okazji wyznała, że znów jest singielką.
Lekarka przeanalizowała rozmowę Skórzyńskiego i Tajner w TVN-ie
Rozmowa dotyczyła w dużej mierze właśnie metamorfozy, a Tajner zarzekała się, że nie pomagała sobie farmakologią. Krzysztof Skórzyński chwalił ją z kolei, że "nie wybrała drogi na skróty", co w przypadku walki z chorobą - a taką z pewnością jest otyłość - zabrzmiało dość osobliwie.
No właśnie, małymi kroczkami, bo nie wybrałaś drogi na skróty. Dzisiaj są metody farmakologiczne, także wybory drogi na skróty, nie zawsze zdrowe
Sylwia Bomba o swojej wadze i metamorfozie. Ile schudła i z jakich produktów zrezygnowała?
Sprawie przyjrzała się lekarka Anna Sankowska-Dobrowolska, która opublikowała na ten temat nagranie na jej profilu. Jeszcze w opisie zaznaczyła, że jest mocno zaskoczona tym, jaki wydźwięk miała wymiana zdań Skórzyńskiego i Tajner w śniadaniówce.
Wow, jestem w szoku, naprawdę. Leczenie choroby to nie jest droga na skróty. Ciekawa jestem, czy pan prowadzący rzuciłby taki tekst, gdyby na kanapie siedziała osoba z cukrzycą, lecząca się insuliną
Nie spodobały jej się też słowa, że Dominika wolała "pójść drogą męki".
No tak, to takie typowo ludzkie niestety. Odchudzanie to musi być istna droga krzyżowa. Inaczej się nie liczy. Osoby z otyłością słyszą ciągle, że powinny schudnąć. I okej, wybierają dodatkowe metody leczenia otyłości, takie jak leki czy bariatria, i okazuje się, że też źle. Nie dogodzisz.
Zastanawiające były dla niej słowa Dominiki, która obruszała się na sugestie internautów, jakoby stosowała popularny lek powodujący chudnięcie. Tajner stwierdziła, że jest tego zdecydowaną przeciwniczką, bo "to są leki na choroby, a nie na otyłość".
Ciekawa jestem, czy pani Dominika jest też przeciwniczką antybiotyków, leków przeciwbólowych, czy innych dobrodziejstw medycyny ratujących nam d*pę w XXI wieku. Ja jestem w jakimś matriksie, niech mnie ktoś obudzi. Okej, spokojnie. Pani Dominika, tak myślę, jest niemedyczna, więc może nie wiedzieć o tym, że otyłość jest chorobą? Leki na chorobę, a nie otyłość?
Na koniec ekspertka dorzuciła jednak coś, w czym ona i bohaterowie tej dyskusji się zgadzają - walka z nadwagą to ciężka praca. To, co padło podczas ich rozmowy, wprost nazywa "bzdurami".
Udostępniajcie tę rolkę, podajcie dalej czy coś, niech to się po prostu niesie, bo ta ilość bzdur we wczorajszym "Dzień Dobry TVN" naprawdę mnie przerosła