Majątek Ireny Eris szacowany jest na ponad 600 MILIONÓW ZŁOTYCH. Przedsiębiorczyni zdradza, jak dorobiła się fortuny
W najnowszym wywiadzie Irena Eris ujawniła swój przepis na sukces. Przed laty milionerka marzyła o tym, by zostać lekarzem. Niestety, nie dostała się na medycynę. Wiedzieliście?
Irena Eris to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich przedsiębiorczyń. Założycielka kosmetycznego imperium Dr Irena Eris swoją przygodę z produkcją kosmetyczną rozpoczęła w latach 80. Początkowo działała w małym pomieszczeniu, gdzie ręcznie produkowała kremy. Dzięki determinacji i wsparciu męża, Henryka Orfingera, firma rozwinęła się w międzynarodową markę, której produkty można dostać niemal na całym świecie. 75-latka stale rozwija swój biznes, co ma odzwierciedlenie w jej majątku. Kobieta bowiem zalicza się do grona najbogatszych Polek a jej fortuna szacowana jest przez magazyn "Forbes" na aż 609 (!) milionów złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Przetakiewicz tłumaczy wysokie ceny w swoim butiku
Irena Eris dzieli się z kobietami radami dotyczącymi biznesu
Ostatnio Eris udzieliła wywiadu. Na początku rozmowy z "Plejadą" wyznała, że według niej przyjaźń między kobietami w biznesie jest możliwa.
Uważam, że przyjaźń to jest jedna z wartości, która powinna przyświecać w życiu każdemu człowiekowi, bo to dodaje skrzydeł, to sprawia, że nie jesteśmy sami i przyjaźń to jest wartość dodana w życiu - powiedziała.
Podzieliła się kilkoma radami, które mogą być pomocne paniom chcącym rozwijać własne biznesy.
Na pewno potrzebna jest odwaga. Odwaga jest bardzo ważna, ale też chęć ryzyka, oczywiście nie zero-jedynkowego, bo własny biznes to jest ciężka praca, ale również trzeba wiedzieć, co się chce robić - ujawniła, tłumacząc: Nie wystarczy powiedzieć "robię biznes" i wziąć pierwszą lepszą dziedzinę. Trzeba się realizować w tych dziedzinach, w których czujemy się specjalistami, w których widzimy przyszłość, wiemy, jak zaaranżować tę naszą działalność i jak ją poprowadzić. To nie jest takie proste. To, co robimy, musi być potrzebne ludziom i robić to dobrze, z przekonaniem z zaangażowaniem i wtedy, myślę, że wyjdzie.
Irena Eris ujawnia przepis na sukces i wspomina swoje początki
Zapytana o sekret swojego sukcesu, powiedziała:
Mój sekret jest bardzo prosty, bo to był przypadek.
Kobieta, która ukończyła Akademię Medyczną w Warszawie, a doktorat obroniła na berlińskim Uniwersytecie Humboldtów, wróciła wspomnieniami do momentu, gdy zdecydowała się zaryzykować.
Nie znalazłam satysfakcji w pracy na państwowej posadzie i wtedy postanowiłam robić biznes, ale nie wiedziałam, co to znaczy, więc uczyłam się tego na bieżąco. Na szczęście zaczynałam od jednoosobowej firmy, więc nie było wtedy wiele do stracenia i rzeczywiście ta nauka bardzo szybko postępowała. Wyciągałam wnioski, ale wiedziałam, co ja chcę robić i wiedziałam, jak to trzeba robić. Także czasy były niesprzyjające, natomiast miałam marzenia, żeby mieć małe laboratorium, gdzie będę mogła realizować to, co sama chcę robić w najlepszy sposób, jak chcę, do końca swojego życia zawodowego. Koniec. To były wtedy moje marzenia - wyjaśniła.
Irena Eris chciała zostać lekarzem, a wylądowała na farmacji
Gdy padło pytanie o to, czy zawsze czuła, że stery życia ma w swoich rękach, odpowiedziała:
Chyba tak, to znaczy byłam dosyć niezależna w życiu. Uczyłam się, chciałam coś zdobywać. Wiedziałam, że jestem kobietą, więc muszę stać zawsze na własnych nogach bez względu na to, jak się losy moje potoczą. Chciałam coś robić niezależnego i w związku z tym ten taki poryw na prywatny biznes, żeby się realizować, to było dla mnie oczywiste i proste, ale miałam być zupełnie kim innym - wyznała.
Dodając, że jako młoda dziewczyna marzyła o pracy w medycynie. Plany pokrzyżowało jej to, że nie dostała się na wymarzony kierunek.
Miałam być lekarzem. Zdawałam na medycynę, a jak się nie dostałam, to była wielka tragedia dla mnie i wielkie zaskoczenie, zresztą nie tylko dla mnie, ale również dla mojego otoczenia. Później postanowiłam przetrwać na farmacji rok i za rok zdawać, ale jak weszłam w farmację, zobaczyłam, czego się tam uczę, jaka to jest wspaniała nauka, wspaniała dziedzina, tak obszerna wielka anatomia, fizjologia, patofizjologia, technologia leków - naprawdę wiele tych przedmiotów - dowiadujemy się.