Małgorzata Rozenek-Majdan czule o lajkach i followersach: "Tylko FAKTURA MA DLA MNIE ZNACZENIE"
Małgorzata Rozenek-Majdan jest jedną z najpopularniejszych polskich gwiazd w social mediach - na samym Instagramie obserwują ją ponad 1,5 miliona użytkowników, którzy tłumnie zostawiają lajki pod jej postami. Celebrytka zdradziła, że liczba polubień i followersów nie ma dla niej specjalnego znaczenia, a interesują ją z tego wszystkiego tylko kwota na fakturze za reklamy w social mediach.
Zgodnie z przewidywaniami, wizyta Małgorzaty Rozenek-Majdan w podkaście u Żurnalisty odbiła się szerokim echem, a celebrytka zafundowała słuchaczom kilka pamiętnych cytatów. Internauci zwrócili też uwagę na filtr wygładzający, który został nałożony na wywiad i niemal pozbawił Rozenek nosa. W rozmowie zaś nie zabrakło nawiązań do afer i aferek z udziałem gwiazdy TVN.
Zobacz także: Małgorzata Rozenek WRACA DO KONFLIKTU z Karoliną Korwin Piotrowską: "Rykoszetem dostały bliskie mi osoby"
Małgorzata Rozenek szczerze o social mediach
Jednym z tematów rozmowy były social media, w których celebrytka czuje się jak ryba w wodzie. Na samym Instagramie Rozenek może pochwalić się imponującą liczbą 1,5 miliona obserwujących. Choć znamy ją głównie z telewizji, to właśnie social media odpowiadają za lwią część jej zarobków - konto celebrytki pełne jest reklam, współprac i płatnych poleceń. Małgosia przyznała w rozmowie z Żurnalistą, że ma apetyt na poznawanie i podbijanie kolejnych platform, takich jak TikTok czy Twitter. Prowadzący zapytał ją, czy miliony followersów i lajków mogą uderzyć do głowy, jak to ma miejsce wśród młodych internetowych twórców. Rozenek przyznała z rozbrajającą szczerością, że jarają ją nie lajki, a... faktury.
To może mieć wpływ na młodych twórców. Powiem to, chociaż wiem na pewno, że będzie to wyrwane z kontekstu, ale nie liczba polubień i liczba followersów ma dla mnie znaczenie, tylko faktura, którą wystawiam w związku z tym danym kontem czy aktywnością na koniec miesiąca.
Celebrytka tłumaczyła prowadzącemu, że pieniądze mają dla niej większe znaczenie niż liczba obserwujących i w zestawieniu 200 tysięcy obserwujących kontra 200 tysięcy złotych, zawsze wybrałaby to drugie.
Gdybyś mnie zapytał, czy wolałabym mieć 200 tysięcy polubień pod jednym postem, czy 200 tysięcy złotych, to… Rozumiesz? Dopóki udaje mi się to łączyć, w takim sensie, że nie zwracam na to uwagi, ale "tu" (na fakturze - przyp. red.) się zgadza, to w ogóle nie myślę o polubieniach czy ilości obserwujących. Chociaż cieszę się na każdego
Rozenek odniosła się również do panującego powszechnie przekonania, że twórcy internetowi i celebryci zarabiają ogromne pieniądze. Jej zdaniem, "propaganda sukcesu" komunikowana przez jej kolegów i koleżanki, często nie pokrywa się z rzeczywistością.
Da się osiągnąć sukces finansowy, ale osiąga go dużo mniej osób niż jest to komunikowane. Propaganda sukcesu jest takim typowym komunikatem, który jest wysyłany w świat. Ja jestem typem analitycznym, który się dowiaduje i sprawdza. (…) Wiem, jak wyglądają stawki. Robię to nie z potrzeby plotkarskiej, tylko też po to, żeby wiedzieć jak negocjować, rozmawiać o pieniądzach, gdzie są ciekawy budżety… Po to, żeby zrobić coś ciekawego, bo bardzo często za budżetem idzie fajny projekt. 3/4 komunikatów dotyczących kasy - wiem, że są nieprawdziwe
Też jarałaby was bardziej faktura niż lajki?
Zobacz także: Małgorzata Rozenek ujawnia, ILE KOSZTOWAŁ ZEGAREK, który kupiła sobie, jak poczuła "finansowy sukces"! Astronomiczna kwota?