Marina Łuczenko ubolewa nad NAŁOGIEM Wojciecha Szczęsnego: "Nie wiem, co się musi wydarzyć, żeby on zmądrzał"
Nie od dziś wiadomo, że Wojciech Szczęsny ma słabość do papierosów. W jednym z wywiadów Marina Łuczenko opowiedziała o "walce", jaką toczy z sobą samym jej uzależniony od nikotyny mąż.
Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny to niewątpliwie jeden z tych duetów, które od lat elektryzują media. Nie tylko polskie, bo odkąd bramkarz podpisał kontrakt z FC Barceloną, on sam i jego bliscy mogą liczyć także na zainteresowanie zagranicznych serwisów.
Nic dziwnego, że idąc śladem Roberta Lewandowskiego, Wojciech Szczęsny zdecydował się przy współpracy z platformą Amazon Prime wypuścić dokument o sobie. W poniedziałek w Warszawie odbyła się premiera filmu "Szczęsny", na której pojawiło się mnóstwo znanych twarzy. Co ciekawe, zabrakło "Lewego" i jego żony.
TYLKO U NAS! Marina zdradza, na jakie zajęcia chodzi Liam: "Dziękuję Bogu, że możemy mu zapewnić te wszystkie atrakcje"
Marina Łuczenko o życiu w Hiszpanii
Obecna była oczywiście Marina, która ochoczo udzielała wywiadów. W rozmowie z "Faktem" opowiedziała m.in. o życiu w Hiszpanii, do której przenieśli się w związku z kontraktem Wojtka. Zapytana o to, czy żałuje przeprowadzki, odpowiedziała:
Absolutnie nie żałuję. Mieszkamy blisko morza, a wcześniej mieszkaliśmy przez siedem lat w smogu w Piemonte, gdzie powietrze nie było fajne i wszyscy palili te papierosy - wspominała, następnie wyjaśniając:
Ja wiem, że mam w domu palacza, ale nie pali obok nas. Więc gdzieś tam po prostu ten jod, to słońce... Jestem naprawdę ogromnie wdzięczna, że mamy taką możliwość w życiu, że tak nas życie obdarowało.
Marina Łuczenko żali się na uzależnionego od papierosów męża
W dalszej części rozmowy piosenkarka rozwinęła temat nałogu męża.
O Jezu, to jest walka przez całe życie! To jest historia na książkę - zaczęła.
Wiesz, to ile razy to było wymyślane, że jak weźmiemy ślub, to nie, jak się urodzi dziecko, jak się urodzi drugie dziecko... - mówiła rozbawiona o postanowieniach, z których sportowiec nie potrafi się wywiązać.
On walczył, ale nie wiem, co się musi wydarzyć, żeby on zmądrzał. Bo wiesz, nawet w karierze był taki moment łamiący, gdzie Arsene Wenger posadził go na ławce i niby nie chodziło o te papierosy, ale te papierosy były... - przypomniała.
Następnie podkreśliła, że i ona, i Szczęsny są zwyczajnymi ludźmi.
(...) To też pokazuje, że my nie jesteśmy idealni i nigdy nie staraliśmy się być idealni. Nigdy nie staraliśmy się umoralniać i być jakimś wielkim wzorem. Każdy z nas walczył o siebie, o nas, o naszą rodzinę i wydaje mi się, że ta prawda, ta szczerość i to, że pozwoliliśmy sobie na te różne momenty - wzloty i upadki - niesamowicie ukształtowały nas jako rodzinę - skwitowała.