Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Martyna Wojciechowska wspomina śmierć ojca swojej córki: "Obiecywałam sobie, że nie będę starała się być mamą i tatą" (WIDEO)

83
Podziel się:

W rozmowie z Pudelkiem Martyna Wojciechowska opowiedziała nieco o wychowaniu córki. Dziennikarka zdradziła, jaką jest mamą dla 15-letniej Marysi. Przyznała również, że stara się nie udzielać latorośli "złotych rad".

Martyna Wojciechowska wspomina śmierć ojca swojej córki: "Obiecywałam sobie, że nie będę starała się być mamą i tatą" (WIDEO)
Martyna Wojciechowska o wychowaniu córki (Instagram, Pudelek Exclusive)

Martyna Wojciechowska od lat związana jest z telewizją i bez wątpienia należy do grona najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w kraju. Większość widzów z pewnością niezmiennie kojarzy ją z programem "Kobieta na krańcu świata", w którym odwiedzała kolejne zakątki globu, poznając inspirujące kobiety i ich historie. Wojciechowska jest nie tylko podróżniczką i aktywistką, lecz również spełnioną mamą. Dziennikarka wychowuje córkę Marysię i na co dzień stara się chronić prywatność pociechy. Choć Wojciechowska stosunkowo rzadko opowiada o latorośli w wywiadach czy publikuje jej zdjęcia w sieci, okazjonalnie pozwala sobie na małe wyjątki. Niedawno podzieliła się zdjęciem pociechy z okazji jej 15. urodzin.

Martyna Wojciechowska ma 15-letnią córkę. Jaką jest mamą?

W piątek Martyna Wojciechowska pojawiła się na evencie znanej marki biżuterii i wówczas udzieliła wywiadu Pudelkowi. Nasz reporter postanowił zapytać dziennikarkę, jaką mamą jest dla 15-letniej Marysi. Wojciechowska w odpowiedzi otwarcie przyznała, że jest typem opiekuńczego i wyjątkowo zaangażowanego rodzica.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Martyna Wojciechowska wspomina śmierć ojca swojej córki: "Obiecałam sobie, że nie będę mamą i tatą"

Moja córka 15-letnia powiedziałaby, że nadopiekuńczą i przewrażliwioną. Ja po prostu tłumaczę, że mam dużą wyobraźnię i jestem w stanie przewidzieć różne rzeczy - jak to zresztą zwykle rodzice. Szczególnie że nie byłam najspokojniejszym dzieckiem, ale tego, Marysia, nie słuchaj. Jestem mamą bardzo zaangażowaną. Oczywiście, że mamy nietypowe życie związane z tym, że ja raz wyjeżdżam, raz jestem. (...) Jak jestem, to jestem 100 procent z Marysią - zdradziła nam Wojciechowska.

Dziennikarka w rozmowie z Pudelkiem zdradziła również, że przestała udzielać swojej córce "złotych rad". Zamiast tego stara się słuchać potrzeb Marysi i dowiadywać się, w jaki sposób może jej pomóc. Przez lata nauczyła się bowiem, że dzieciom nie powinno się podsuwać gotowych rozwiązań.

Wojciechowska o wychowaniu córki. "Obiecywałam sobie, że nie będę starała się być mamą i tatą"

Reporter Pudelka podczas rozmowy zapytał również Wojciechowską o to, czy jej nadopiekuńczość w stosunku do pociechy wynika z faktu, że była samodzielną matka. Były partner dziennikarki i ojciec Marysi, Jerzy Błaszczyk, zmarł, gdy dziewczynka miała zaledwie 8 lat. W rozmowie z Pudelkiem Wojciechowska wyznała, że obiecała sobie, iż nigdy nie będzie próbowała być dla Marysi zarówno matką, jak i ojcem. Dziennikarka otwarcie przyznała, iż zdawały jej się rodzicielskie błędy. Jednocześnie zaznaczyła jednak, że jej relacja z pociechą jest wyjątkowa.

Ja sobie obiecywałam, że nie popełnię tego błędu i nie będę starała się być i mamą i tatą. Że nie będę jej próbowała wynagrodzić za wszelką cenę tego, że doświadczyła takiej straty, że jej tata zmarł, kiedy miała 8 lat. Nie do końca chyba dotrzymałam słowa przed samą sobą. Jednak myślę, że jak każdy człowiek, popełniłam kilka błędów i też umiem się do nich przyznać, umiem za nie przeprosić. Ale mamy niesamowitą więź. Naprawę cieszę się, że mogę tak rozmawiać z moją córką i dowiedzieć się tylu rzeczy, którymi dzisiaj żyje młode pokolenie - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem Wojciechowska.

Zobaczcie całą rozmowę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(83)
Niki
8 miesięcy temu
Nadopiekuńcza? Przecież jej nie było na miejscu większość dzieciństwa tej dziewczynki 🙈
Ja jako ja
8 miesięcy temu
Ona dopiero od paru lat jest" matka". Gdy jej corka byla mala , ona robilavkariere, jezdzila po swiecie a corka mieszkala z babcia. Naprawde jest sie czym zachwycac.
Ktos cos wie?...
8 miesięcy temu
Czy to prawda,ze ona nie zaplacila ludziom za prace tylko powiedziala, zeby sobie do cv wpisali,ze z nia pracowali?! Ktos niedawno tak komentowal.
Olo
8 miesięcy temu
Przereklamowana celebrytka, taka trochę dyskretniejsza Gonio/Kinia.
Mała Mi
8 miesięcy temu
Najważniejsze, że córka jest szczęśliwa...
Najnowsze komentarze (83)
Sylwia
8 miesięcy temu
Dziewczyny....przykro się czyta te wszystkie komentarze... Dlaczego jesteście tak negatywnie nastawione fo innej kobiety? Szacunek na Martyny i jej rodziców ze pomogli jej w wychowaniu córki...ze Martyna mogła robić to co kocha... Gdyby była facetem to komentarzy se facet zostawił na chwilę dziecko u dzisgkow nie było by miejsca...on by był bohaterem... Bo według Was to tylko mężczyźni są stworzeni do wyższych celów...Po prostu ręce opadają...
Ders
8 miesięcy temu
No madka roku!!!
Konarewska
8 miesięcy temu
Corka ma bardzo szeroki rozstaw oczu.
Polo
8 miesięcy temu
Martyna miała dziecko bez ślubu .
Rene
8 miesięcy temu
Jakie ona ma piękne, duze oczy !!!!!!!!!! Musi być prześliczna. Zazdro.
Gosc
8 miesięcy temu
Tej tez sie na wspominki wzięlo.Myslalam ze jest madrzejsza
TEKLA
8 miesięcy temu
Ma sliczna corke
Ha,ha,ha
8 miesięcy temu
Ma przecież Anitę w,dadzą radę we dwoje.
Mad
8 miesięcy temu
No i spełniła swoją prośbę, bo faktycznie nie była ani matką ani ojcem. Ale z matkami narcystycznym tak jest: znajdą kogoś kto za nie się zaopiekuje dziećmi, obiadu dziecku też nie ugotują, bo po co. I całe życie będą się tłumaczyć, że gotować nie umieją. Bo to taaakie trudne, że wszyscy są w stanie się tego nauczyć tylko nie one. Córka miała 8 miesięcy to wyjechała w góry szastać swoim życiem. Zaczeła być z Kossakowskim to po czterech miesiącach związku zostawiła z nim córkę na miesiąc i wyjechała! Zresztą chyba nawet więcej i jeszcze sama się tym chwaliła. Dobrze, że na normalnego faceta trafiło, a nie na pedofila bo dopiero by było. Ale to on najgorszy. Się nie dziwię, że facet uciekł w podskokach tuż po ślubie, bo święty by z nią nie wytrzymał. I tylko co jakiś czas sponsorowane artykuły o tym jak jest wspaniałą osobą - cały sens życia tej kobiety...
Sis
8 miesięcy temu
Jak jestem, to jestem
Iwo
8 miesięcy temu
Martyna...jej aktywność medialna w tym uczestnictwo w różnych celebryckich imprezach w ostatnim czasie jest niestety poniżej krytyki. Tu zakłamanie i kompromitacja... wstyd Pani Martyno
Serio
8 miesięcy temu
Przesliczna corka
Joan
8 miesięcy temu
Jak już dzieci dorastają do pewnego wieku to zaczyna się promowanie
LOL
8 miesięcy temu
A to można być mama i tata
...
Następna strona