Mel B w MOCNYM filmie o przemocy domowej. Piosenkarka była katowana przez 10 lat małżeństwa z przemocowcem (WIDEO)

Kilka lat temu Mel B była stałą bywalczynią rubryk plotkarskich. Gazety długo rozpisywały się o jej mrocznych sekretach, które ujrzały światło dziennie przy okazji jednego z najbrudniejszych rozwodów w historii amerykańskiego show biznesu. Sprawa była o tyle szokująca, że choć mąż Melanie, Stephen Belafonte miał znęcać się nad Spicetką fizycznie i psychicznie, molestować seksualnie i zmuszać do seksu grupowego, sąd i tak zasądził dla damskiego boksera alimenty w wysokości 40 tysięcy dolarów miesięcznie z kieszeni Brytyjki.

Mel B musi zapłacić 350 TYSIĘCY DOLARÓW kosztów sądowych rozwodu!

Rozwód kompletnie zrujnował piosenkarkę, która później na różne sposoby próbowała podreperować domowy budżet. W 2018 roku celebrytka wydała autobiografię, w której opisała swoje burzliwe życie, w tym walkę z uzależnieniem od kokainy. Jakiś czas temu 45-latka postanowiła wyprowadzić się z toksycznego Hollywood i zamieszkać z matką w Leeds, gdzie wspólnie wychowują jej 9-letnią córkę, Madison.

Mel B wyznaje: "Podczas nagrań "X Factor" wciągałam po SZEŚĆ KRESEK KOKAINY DZIENNIE"

Teraz o piosenkarce znów zrobiło się głośno przy okazji filmu powstałego dla Women's Aid, w którym ukazano społeczny problem, jakim jest przemoc wobec kobiet. Mel B wcieliła się w ofiarę przemocy domowej, która za zamkniętymi drzwiami jest katowana przez partnera, jednak mimo to przed znajomymi oboje udają idealną parę. W rozmowie z The Sun gwiazda wyjawiła, że zgodziła się na udział w obrazie ze względu na własne doświadczenia, które pozostawiły piętno na jej psychice.

Czy to plucie, czy duszenie, to są rzeczy, które faktycznie się dzieją - powiedziała Mel B. To wszystkie historie tych kobiet. Po nakręceniu tego filmu miałam mnóstwo siniaków, ponieważ chciałam, aby był uczciwym odzwierciedleniem tego, przez co wszystkie przeszłyśmy.

Celebrytka przyznała, że podczas kręcenia scen maltretowania sama doznała obrażeń, ale dzięki temu efekt był bardziej wiarygodny.

W filmie jest scena w sypialni, w której zostałam zaatakowana. To było naprawdę ważne, by sprawić, aby była jak najbardziej autentyczna. To może wydawać się dziwne, że jestem dumna z pokazania czegoś tak brutalnego i niepokojącego, ale moją misją jest uświadamianie czegoś, przez co wiele kobiet przechodzi każdego dnia, każdego tygodnia, każdego miesiąca swojego życia - powiedziała Mel B.

Zobaczcie, jak Mel B wypadła w roli aktorki w filmie dla Women's Aid:

Pamiętaj, że możesz skorzystać z porady prawnej, wsparcia psychologicznego w związku z przemocą w Twojej rodzinie, dzwoniąc pod numer Ogólnopolskiego Telefonu dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" - 801 – 120 – 002