Syn Roba Reinera ŻYWIŁ URAZĘ DO OJCA: "Nienawidził siebie za to, że nie był tak utalentowany"
W miniony weekend Rob Reiner i jego żona Michele zostali zamordowani przez swojego syna. Zabójstwo słynnego reżysera zszokowało Hollywood, a wszyscy zastanawiają się, co popchnęło 32-letniego Nicka do tak okropnej zbrodni. Amerykańskie media donoszą, że mężczyzna żywił urazę do sławnego ojca i był zazdrosny o jego sukcesy w świecie filmu.
To jedno z najgłośniejszych morderstw w Hollywood od lat. W niedzielę znaleziono ciała Roba Reinera i jego żony Michele, a liczne rany kłute sugerowały, że doszło do brutalnego zabójstwa. Kilka godzin później policja aresztowała syna pary, który był pierwszym podejrzanym. Po wstępnym śledztwie władze poinformowały, że Nick Reiner jest odpowiedzialny za zabójstwo rodziców. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie jest pod specjalną obserwacją.
Joanna Krupa gorzko o Ameryce: "Jak się nic nie zmieni..."
Nick Reiner był zazdrosny o sukcesy ojca
Szokujące morderstwo wywołało oczywiście lawinę spekulacji i pytań. Co mogło popchnąć Nicka Reinera do zabójstwa obojga rodziców? W amerykańskich mediach pojawiają się już pierwsze artykuły i analizy, które mają przybliżyć rzekomy motyw 32-letniego syna reżysera. Jak donosi informator "Page Six", Nick Reiner "żywił urazę do ojca". Źródło serwisu twierdzi, że Nick "nienawidził siebie za to, że nie był tak utalentowany, płodny i kochany jak jego ojciec czy dziadek".
W ciągu swojej imponującej, 64-letniej kariery, 78-letni Rob Reiner zdobył aż 90 ról aktorskich, napisał 55 scenariuszy, a w jego artystycznym CV znajdziemy jeszcze 32 role producenckie i 30 reżyserskich. Był też wielokrotnie nagradzany. Z kolei ojciec Roba, Carl Reiner, również był aktorem, a do tego komikiem, scenarzystą, reżyserem i autorem, którego kariera trwała siedem dekad i także obfitowała w liczne wyróżnienia...
Tymczasem 32-letni Nick zmagał się z uzależnieniem od narkotyków przez ponad połowę swojego życia. Współtworzył częściowo autobiograficzny film "Być Charliem" opowiadający o jego 20 pobytach na odwyku, który wyreżyserował jego znany ojciec.
Zobacz także: Pokój hotelowy podejrzanego o morderstwo Nicka Reinera był "CAŁY WE KRWI". 32-latek miał sprawiać wrażenie "odurzonego"
Do zabójstwa Roba i Michele miało dojść po głośnej rodzinnej kłótni. Następnego dnia córka pary, Romy Reiner, dokonała makabrycznego odkrycia i powiedziała funkcjonariuszom, że to właśnie Nick "powinien być podejrzanym", ponieważ jest "niebezpieczny".
Nick Reiner przebywa obecnie w areszcie bez możliwości wpłacenia kaucji i oczekuje na oficjalne postawienie zarzutów.
Zobacz także: Nick Reiner w przeszłości ZDEMOLOWAŁ dom rodziców pod wpływem narkotyków: "Kompletnie odleciałem"