Model z okładki "365 Dni" Blanki Lipińskiej sam zaczął pisać EROTYKI! "Z dumą dołączam do grona autorów"
Blance Lipińskiej rośnie konkurencja. Model z okładki jej debiutanckiej porno-powieści sam wziął się za pisanie. "Mam nadzieję, że polubicie Michaela i Emilię". Oryginalnie?
Ogromny sukces komercyjny 50 Twarzy Greya przed paroma laty sprowokował do działania niezliczonych naśladowców, którzy w gatunku taniej erotyki dopatrzyli się żyły złota. Wśród nich znalazła się m.in. Blanka Lipińska, która do żyły złota faktycznie się dokopała. Pozostało tylko czekać, aż historia zatoczy koło i Blania doczeka się własnych imitacji. Któż by pomyślał, że konkurencję wyhoduje na własnej piersi.
Niespodziewanie do grona "pisarzy" dołączył pan, którego do tej pory kojarzyliśmy głównie jako ciacho z okładki 365 Dni. Niejaki Kamil Niziński niedawno obwieścił światu, że światło dzienne ujrzy jego powieść o zabarwieniu erotycznym. Oczywiście na okładce pojawił się sam autor w rozchełstanej koszuli, no bo jakby inaczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska o sukcesie "365 dni": "Nikomu nie zaglądam do majtek i portfela"
Dobra, mogę się Wam już pochwalić owocem prawie dwuletniej współpracy (…) nasza wspólna książka "Love is You". Dopiąłem swego i nie jestem już tylko modelem, którego twarz widzieliście na okładkach dziesiątek książek. Oficjalnie i z dumą dołączam do grona autorów - czytamy pod postem promującym tomik.
Dla ciekawskich autor wyjawił, jakie imiona noszą główni bohaterowie powieści. Tu też obyło się bez zaskoczeń. Mamy pana z imieniem zagranicznym i panią - jak możemy się domyśleć - Polkę. Miejmy tylko nadzieję, że tym razem nikt nikogo nie będzie porywać.
Swoją pracę wykonałem starannie, z ogromnym zaangażowaniem, a teraz Wasza kolej. Z niecierpliwością będę oczekiwał Waszych recenzji i ocen. Mam nadzieję, że tytuł przypadnie Wam do gustu i polubicie głównych bohaterów: Michaela i Emilię.
Poczuliście się zachęceni do lektury?