Monika Zamachowska zaskakuje: "Mamy ze Zbyniem adoptowaną córeczkę" (FOTO)
Koniec grudnia skłonił prezenterkę do przemyśleń na temat mijającego roku. Celebrytka zdobyła się na nieoczekiwane wyznanie...
Pod koniec października informowaliśmy, że Monika Zamachowska dołączyła do licznego grona dziennikarzy zwolnionych przez Telewizję Polską. Decyzję o zakończeniu współpracy dziennikarki ze śniadaniówką TVP argumentowało chęcią "rozwoju", a związaną ze stacją od 25 lat Zamachowską zastąpiono Małgorzatą Tomaszewską.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Monika Zamachowska i Małgorzata Tomaszewska UDAJĄ, ŻE SIĘ NIE WIDZĄ na "Różach Gali"
Choć Monika nie kryła rozczarowania, dała do zrozumienia, że w związku z decyzją TVP nie wybiera się na emeryturę. Jakiś czas temu sugerowała, że wręcz przebiera w nowych propozycjach zawodowych.
Przypominamy: Monika Zamachowska zabrała głos po zwolnieniu z TVP: "Dostałam trzy propozycje pracy i jedną reklamową"
47-latka zdaje się skupiać obecnie głównie na działalności instagramowej, gdzie w sobotę zamieściła wpis podsumowujący mijający rok. Pod zdjęciem z mężem i tajemniczą blondynką napisała:
Ten rok był dla mnie rokiem Oświecenia. Wiem, że moi przyjaciele narzekają na zły czas i nie mogą się doczekać Nowego Roku. Ale ja uważam, że choć parę wydarzeń mnie zaskoczyło, to użyłam ich do cennej lekcji samorozwoju - zapewnia pozytywnie nastawiona do życia dziennikarka, by w dalszej części wpisu wyznać, że wraz z ukochanym mają "adoptowaną córkę":
Nie zrobiłam tego sama, oczywiście. Mamy na przykład ze Zbyniem adoptowaną córeczkę, Paulinkę, która wiele nas w tym roku nauczyła. A i my trochę jej pomogliśmy. Popylaj nam, Pauluś i pamiętaj, że zbliża się czas odpalenia petardy! - napisała zagadkowo Zamachowska.
Okazuje się, że "adoptowaną" pociechą Zamachowskich jest niejaka Paulina Janaczek. 29-latka pracująca w Teatrze Roma. Jak się można domyślać, nie jest córką Moniki i Zbigniewa, a po prostu się z nimi przyjaźni. Najwyraźniej prezenterka nazwała ją swoją córką ze względu na ich mocną zażyłość.