Organizatorka gender reveal Andziaks zdradza szczegóły imprezy: 6 pirotechników, 66 WYSTRZAŁÓW DYMU, 4 ARMATKI KONFETTI...
W miniony weekend Andziaks i Luka zorganizowali huczną imprezę, podczas której ujawnili płeć ich drugiego dziecka. Gender reveal party influencerów zaskoczyło wszystkich rozmachem, a teraz organizatorka wydarzenia ujawniła jego kulisy. Okazuje się, że impreza nie ustępowała wystawnym weselom.
Andziaks i Luka należą do grona najpopularniejszych polskich influencerów, a ich codzienne losy śledzą w sieci miliony internautów. Para przyzwyczaiła swoich odbiorców do pokazywania nawet najbardziej intymnych momentów ze swojego życia. Gdy Andziaks ogłosiła na początku lata, że jest w drugiej ciąży, to również stało się doskonałą okazją do stworzenia kontentu.
Zobacz także: Andziaks nagrała reakcje bliskich na wieść o ciąży. Lil Masti z trudem powstrzymała łzy
Huczna impreza gender reveal Andziaks i Luki
W miniony weekend para postanowiła zorganizować huczną imprezę gender reveal. Trend ten przybył do Polski zza Oceanu, a amerykańscy celebryci i influencerzy prześcigają się w sposobach na ujawnienie płci dziecka. Raz po raz jesteśmy świadkami coraz to wymyślniejszych wydarzeń, które rozmachem nie ustępują hollywoodzkim weselom.
Andziaks i Luka również nie oszczędzali na swoim gender reveal party i postawili na ogromny rozmach. Impreza odbyła się w malowniczym ogrodzie pałacu, a w kulminacyjnym momencie w niebo wystrzelił niebieski dym. Wśród gości nie zabrakło oczywiście znanych znajomych, którzy nie ukrywali swojej ekscytacji i wrażenia, jakie zrobiła na nich uroczystość.
Zobacz także: Ktoś WYPRZEDZIŁ Andziaks i Lukę! Zanim sami to ogłosili, WYDAŁO SIĘ, jakiej płci będzie ich drugie dziecko
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andziaks żałuje, że pokazuje córkę w sieci? "Jak zapytasz przeciętne dziecko, kim chce być, to co ci powie?"
Kulisy gender reveal Andziaks i Luki
Rozmach, z jakim została zorganizowana impreza i cała oprawa, przypominały bardziej wystawne wesela niż skromną rodzinną uroczystość. Weselne skojarzenia okazały się słuszne, bo za organizację wydarzenia odpowiadała firma, która specjalizuje się w hucznych i efektownych weselach. Firma nie omieszkała pochwalić się tym faktem na Instagramie, gdzie ujawniono kulisy imprezy i garść interesujących statystyk.
Tak wyglądał nasz backstage TEGO momentu: 6 pirotechników, 66 wystrzały dymów, 4 armatki konfetii, singiel shoty, sparkulary i wiele, wiele więcej! Po wielogodzinnych montażach wszyscy czekaliśmy na gender reveal Andzi i Luki z zapartym tchem! - ekscytowała się organizatorka.
Podoba wam się ten trend ujawniania płci dzieci?