Paulina Smaszcz mówi o mężczyznach w średnim wieku i WBIJA SZPILĘ Kurzajewskiemu: "To lepsze, niż blondynka w kuchni, a ZASTAŁAM BRUNETKĘ"
Paulina Smaszcz udzieliła kolejnego wywiadu, w którym znów nie szczędziła uszczypliwości byłemu mężowi. Mówiąc o mężczyznach w średnim wieku, nawiązała do Macieja Kurzajewskiego. "To lepsze, niż blondynka w kuchni, a zastałam brunetkę" - powiedziała.
Paulina Smaszcz określa się mianem kobiety-petardy, jednak jej małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim okazało się dla niej niewypałem. Para rozwiodła się w 2020 roku, a oliwy do ognia dolewały późniejsze doniesienia o związku dziennikarza z Katarzyną Cichopek. Wydawać by się mogło, że Smaszcz wciąż nie zapomniała o bolesnym dla niej przeżyciu, bo co rusz atakuje publicznie Macieja i Kasię.
Zobacz także: Paulina Smaszcz z synem i Marcin Hakiel z Dominiką Serowską na WSPÓLNYM NAGRANIU. "Takich spotkań się nie zapomina"
Kolejna okazja do wbicia kilku medialnych szpilek nadarzyła się w podcaście "Call me mommy". Paulina na początku zgrillowała Mariannę Schreiber, jednak to jej nie wystarczyło. Wisienką na torcie jest rzecz jasna szpilka, którą wbiła eksmężowi.
Paulina Smaszcz o rozstaniu z Kurzajewskim i wspólnej Wigilii. "To była moja porażka życiowa"
Paulina Smaszcz wbija szpilkę byłemu mężowi
Jednym z tematów poruszonych w podcaście byli mężczyźni w średnim wieku. Smaszcz przyznała, że panowie po czterdziestce według niej chętnie angażują się w sportowe rywalizacje. Jej zdaniem niektórzy przesadzają, trenując do upadłego.
No i bardzo dobrze. To jest świetne, bo to im posłuży, jeżeli oczywiście nie wpadają w jakieś ekstrema, bo mężczyźni mają tendencję, że jak zaczynają uprawiać sport, to on od razu musi biegać maratony, triathlony, on musi się zajechać na śmierć - powiedziała.
Zobacz także: Dominika Serowska zachwyca się relacją Pauliny Smaszcz z synem: "Chciałabym mieć taką ze swoim, kiedy dorośnie"
Co ciekawe, eksmąż Pauliny biega przecież w maratonach. "Kobieta-petarda" błyskawicznie znalazła więc pretekst, by wbić szpilkę Kurzajewskiemu. Smaszcz powiedziała bowiem z nutą goryczy, że wspierała byłego męża w sportowej pasji.
To lepsze niż blondynka w kuchni. A zastałam brunetkę - wypaliła.
Myślicie, że jej słowa pójdą Maciejowi w pięty?