Piosenka o saunie, śpiewak operowy, odważna Finlandia i "kolega" Quebo. Kim są faworyci do zwycięstwa w Eurowizji 2025?
Który kraj zwycięży Eurowizję 2025? Wśród faworytów wymienia się m.in. Szwecję, Austrię i Francję. Zebraliśmy garść najważniejszych informacji na temat konkurentów Justyny Steczkowskiej.
Nadszedł czas wielkiego finału 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. W sobotni wieczór na na scenie zaprezentuje się 26 uczestników: 20 zwycięzców z dwóch półfinałów oraz przedstawiciele tzw. "Wielkiej Piątki" (Francja, Hiszpania, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania) i gospodarz - Szwajcaria. W finałowym koncercie nie zabraknie emocji i muzycznych atrakcji. Wystąpią m.in. zeszłoroczny zwycięzca Nemo z utworem "The Code", Käärijä z Finlandii, Baby Lasagna z Chorwacji oraz byli reprezentanci Szwajcarii: Paola, Peter Reber z grupy Peter, Sue & Marc, Luca Hänni i Gjon’s Tears.
O zwycięstwo Eurowizji powalczy również reprezentantka Polski, Justyna Steczkowska, która wykona utwór "Gaja" jako 15. w kolejności, tuż po Włoszech i przed Niemcami. Spływające z całego świata pozytywne opinie na temat występu polskiej diwy tylko podgrzewają emocje przed sobotnim koncertem.
Zebraliśmy garść ciekawostek na temat głównych konkurentów Justyny Steczkowskiej. Zobaczcie, z kim artystka zmierzy się w wielkim finale Eurowizji 2025.
Według bukmacherów i wielu ekspertów, największe szanse na wygranie Eurowizji 2025 ma fińsko-szwedzki zespół KAJ, który powalczy o grand prix w barwach Szwecji. Grupę tworzą Kevin Holmström, Axel Åhman i Jakob Norrgård. Formacja powstała w 2009 roku i od tego czasu łączy humor z muzyką, tworząc utwory głównie w dialekcie Vörå, charakterystycznym dla szwedzkojęzycznej mniejszości w Finlandii.
Reprezentanci Szwecji zaprezentują na scenie żartobliwy utwór "Bara Bada Bastu", inspirowany fińską tradycją saunowania. Numer zaśpiewany w lokalnym dialekcie z domieszką języka fińskiego jest pierwszą od 1998 roku propozycją w języku szwedzkim, która trafiła na Eurowizję. Pełna humoru sceniczna prezentacja - z tancerzami w ręcznikach i sauną na scenie - sprawiła, że KAJ może sięgnąć po zwycięską statuetkę Eurowizji.
Duże szanse na zwycięstwo ma również JJ, czyli Johannes Pietsch - 24-letni austriacko-filipiński wokalista, który reprezentuje Austrię na Konkursie Piosenki Eurowizji 2025 z utworem "Wasted Love". Urodzony w Wiedniu, dorastał w Dubaju, gdzie zetknął się zarówno z popem, jak i operą, co wpłynęło na jego unikalny styl muzyczny. JJ zdobył doświadczenie sceniczne, biorąc udział w programie "The Voice UK", a obecnie występuje w Wiedeńskiej Operze Państwowej.
"Wasted Love" to utwór łączący elementy popu, opery i elektroniki, opowiadający o bólu nieodwzajemnionej miłości. Spore wrażenie robi czarno-biała prezentacja sceniczna, podczas której JJ wykona utwór, stojąc na łódce. W kulminacyjnym momencie, dzięki przygotowanym wizualizacjom i efektom specjalnym, scenę Eurowizji ogarnie sztorm.
Wśród kandydatów do wygrania Eurowizji wymienia się również Louane, czyli Anne Peichert, reprezentuje Francję z poruszającą balladą "Maman". 28-letnia wokalistka zdobyła popularność jako nastolatka dzięki udziałowi w programie "The Voice" oraz roli w filmie "La Famille Bélier", za którą otrzymała nagrodę Cezara dla najlepszej debiutującej aktorki. W Polsce radiowym hitem był jej utwór "Avenir".
Eurowizyjna propozycja "Maman" jest osobistym hołdem artystki dla jej matki, która zmarła na raka w 2014 roku, gdy Louane miała 17 lat. W przeciwieństwie do wcześniejszej piosenki o tym samym tytule z 2015 roku, nowa wersja "Maman" ukazuje wokalistkę jako dojrzałą kobietę i matkę, która pogodziła się ze stratą i odnalazła spokój w nowym etapie życia. W utworze pojawia się również głos jej pięcioletniej córki Esmée.
Bukmacherzy w roli zwycięzcy widzą także Claude Kiambe, 21-latka urodzonego w Boma w Demokratycznej Republice Konga, który reprezentuje Holandię z utworem "C’est La Vie". Claude jako dziecko przybył do Holandii z matką i rodzeństwem, początkowo mieszkając w ośrodku dla uchodźców w Alkmaar, a następnie osiedlając się w Enkhuizen.
Piosenka "C’est La Vie" to osobisty hołd dla jego matki, która nauczyła go dostrzegać pozytywy w życiu mimo przeciwności losu. Utwór, łączący język francuski i angielski, opowiada o wzlotach i upadkach życia, przekazując przesłanie nadziei i optymizmu.
Eurowizyjni widzowie z pewnością nie przejdą obojętnie również obok występu Eriki Vikman, która reprezentuje Finlandię z prowokacyjnym i energetycznym utworem "Ich Komme". 32-latka rozpoczęła od udziału w programie "Idol" w 2013 roku.
Tytuł piosenki "Ich Komme", oznaczający po niemiecku "Nadchodzę" (lub "Dochodzę"), nawiązuje do stanu ekstazy i przyjemności, a tekst - napisany głównie po fińsku z niemieckim refrenem - balansuje między zmysłowością a żartobliwą przesadą. Utwór jest pulsującą mieszanką fińskiego disco i elektroniki. Wykonując go w Bazylei na podwieszonym pod sufitem, gigantycznym mikrofonie, Erika z pewnością podbije serca wielu widzów.
Na kilka tygodni przed rozpoczęciem Eurowizji Erika znalazła się w centrum kontrowersji związanych z jej scenicznym wizerunkiem. Artystka ujawniła, że Europejska Unia Nadawców zasugerowała złagodzenie niektórych elementów jej występu, uznając show za "zbyt seksualne". Fiński nadawca Yle zaprzeczył, jakoby EBU formalnie zażądała zmian, wskazując jedynie na prowadzone rozmowy. Ostatecznie Vikman zdecydowała się na modyfikacje, szczególnie jeśli chodzi o strój, który nieco więcej zakrywa.
Sporo mówi się także o Tommym Cashu, który, reprezentuje Estonię z utworem "Espresso Macchiato". Raper okrył się sławą w wielu krajach jeszcze przed udziałem w Eurowizji. Tommy może pochwalić się ponad 2 mln obserwatorów w mediach społecznościowych, Polacy mogą go kojarzyć choćby ze współpracy z Quebonafide.
"Espresso Machiato" to utwór będący mieszanką electroswingu i rapu, który zawiera humorystyczne odniesienia do włoskich stereotypów, takich jak kawa, mafia czy spaghetti. Tekst kawałka wywołał kontrowersje, zwłaszcza we Włoszech, gdzie niektórzy politycy i organizacje konsumenckie domagali się dyskwalifikacji.
O reprezentującej Maltę Mirianie Conte również będzie głośno. Wokalistka zaprezentuje na scenie kawałek "Serving" inspirowany kulturą voguing i środowiskiem drag. Utwór oparty na wyrazistym rytmie i pełen ironicznych odniesień został skrytykowany za zbyt śmiałe aluzje seksualne. W pierwotnej wersji nosił tytuł "Serving Kant", co w języku maltańskim oznacza "śpiewać", ale w angielskim może kojarzyć się z wulgaryzmem. Po interwencji Europejskiej Unii Nadawców tekst został złagodzony, choć zachowano jego prowokacyjny ton. Na scenie Eurowizji Miriana zaprezentuje barwne, zabawne i lekko erotyczne widowisko, w którym pojawi się m.in. na piłce gimnastycznej.
Abstrahując od świetnego występu Justyny Steczkowskiej, w trakcie finału Eurowizji 2025 nie zabraknie polskich akcentów. Mowa m.in. o tancerzach, którzy są częścią innych delegacji. Kajtek Januszkiewicz wystąpi u boku Tommy'ego Casha z Estonii, a Ola Getka-Zimoch rozgrzeje publikę, tańcząc z reprezentantami Islandii. Warto wspomnieć również o Robercie Skowrońskim, który jest jednym z współautorów piosenki "Bara Bada Bastu", która może zapewnić Szwecji historyczne, ósme zwycięstwo.