Polsat ODPOWIADA na oskarżenia statystów, które opisano w "Gazecie Wyborczej". "Nagranie audycji ma swoje prawa i ZASADY"
Statyści programów Polsatu zgłosili pewne zarzuty dotyczące warunków pracy i niewypłacania wynagrodzeń, które opisała "Gazeta Wyborcza". Stacja stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom, podkreślając, że wszyscy pracownicy otrzymują należne im płatności. "Zależy nam na jak najlepszej współpracy z wszystkimi osobami zaangażowanymi w powstawanie naszych programów" - czytamy w wiadomości od Polsatu.
Statyści pracujący przy programach Polsatu, takich jak "Milionerzy", "Lepsza Polska"czy "Awantura o kasę", zgłosili swoje zastrzeżenia dotyczące warunków pracy. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiedzieli o problemach z wypłatami oraz nieodpowiednim traktowaniem na planie. Wspomniano m.in. o niewypłacaniu wynagrodzeń i groźbach. Alina, jedna z osób pracujących przy "Milionerach", opisała sytuację, w której grożono jej utratą wynagrodzenia za używanie telefonu.
Problemy z wypłatami
Statyści twierdzą, że początkowo wypłaty były regularne, ale z czasem zaczęły się opóźniać. Kuba, inny statysta, wspominał, że często proszono ich o cierpliwość, a ostatecznie pieniędzy nie było. Jacek, który pracował przy "Lepszej Polsce", również twierdzi, że nie otrzymał wynagrodzenia, co potwierdził nagraniami przesłanymi do "Gazety Wyborczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edward Miszczak rozpływa się nad Rusin: "Jest cudem telewizji! Ma się świetnie" Dyrektor widziałby dziennikarkę w Polsacie?
Polsat reaguje na oskarżenia statystów
Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy Polsatu, zdecydowanie zaprzeczył oskarżeniom. Podkreślił, że stacja nie miała wcześniej sygnałów o niezadowoleniu statystów.
Poprosiliśmy firmy zajmujące się produkcją o wyjaśnienia. Zostaliśmy zapewnieni, że wszyscy otrzymują wynagrodzenie - czytamy w oświadczeniu. Firma odpowiedzialna za statystów obsługuje kilkadziesiąt tysięcy osób rocznie – i mogły zdarzyć się pojedyncze błędy czy opóźnienia. Jeśli zdarzają się nieprawidłowości, to bezwzględnie wymagamy ich naprawienia i działania zgodnie z zasadami.
Nie odpowiadamy bezpośrednio za dobór statystów, ale na pewno zależy nam na tym, żeby mogli wykonać swoje obowiązki w maksymalnie komfortowych warunkach - podkreśla Matwiejczuk. Natomiast nagranie audycji ma swoje prawa i zasady. Nie ma nic szokującego w tym, że w trakcie nagrania nie powinno wychodzić się np. do toalety. W teatrze też raczej widzowie nie spacerują i nie wychodzą kiedy akurat najdzie ich na to ochota - przekazał Pudelkowi.
Polsat podkreśla, że firma odpowiedzialna za statystów obsługuje tysiące osób rocznie, co może prowadzić do pojedynczych błędów. Stacja zapewnia, że wszelkie nieprawidłowości są naprawiane, a uczestnikom nagrań zapewniono wyższe stawki i catering.
Jakiś czas temu na wniosek Zarządu Telewizji Polsat została podjęta decyzja, że zostaną zwiększone stawki i zapewniony catering dla uczestników nagrań. Zależy nam na jak najlepszej współpracy z wszystkimi osobami zaangażowanymi w powstawanie naszych programów - zakończył dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy Polsatu.