W kwietniu 2025 r. dziennikarz TVN24 Mateusz W. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura złożyła wniosek do sądu o trzymiesięczny areszt, uznając go za jedyny skuteczny środek zapobiegawczy. Sąd przychylił się do tego wniosku.
Podejrzanemu zarzuca się m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i utrudnianie pracy organów ścigania. W związku z tym dziennikarz został zawieszony w obowiązkach przez TVN Warner Bros. Discovery. Mateusz W. opuścił areszt w połowie czerwca.
Śledztwo w toku
Redakcja "Faktu" postanowiła ustalić, jakie będą dalsze kroki prawne w postępowaniu dotyczącym Mateusza W. Szczegóły śledztwa ujawniła prokurator Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, informując, że postępowanie jest bardzo obszerne i obejmuje 600 tomów akt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To postępowanie jeszcze potrwa, ponieważ jest bardzo obszerne. Trudno nawet ocenić, kiedy się zakończy. Obejmuje 600 tomów akt. Mateusz W. przebywa na wolności, ale zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze: dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 150 tys. zł. Kwota ta została już wpłacona – tłumaczyła w rozmowie z dziennikiem.
Środki zapobiegawcze
Dziennikarz, po wyjściu z aresztu, opublikował wpis w mediach społecznościowych, w którym prosił o nieocenianie sytuacji przed poznaniem faktów.
Ekscytujący będzie lot Polaka w kosmos. Ja melduję, że wróciłem z innej planety. Proszę, nie oceniajmy, poczekajmy na fakty. Dziękuję za wsparcie – napisał.