Przeszła 20 operacji kręgosłupa. Na leczenie finalistki "The Voice" zbierała cała Polska. Teraz Maja Kapłon dziękuje za uratowanie życia
Maja Kapłon, finalistka "The Voice of Poland", 5 lat temu przeszła operację kręgosłupa, kosztującą 5 milionów złotych. Zabieg pomogli sfinansować internauci w ramach internetowej zbiórki. Z okazji rocznicy wokalistka zwróciła się do nich z podziękowaniami za uratowanie życia.
Maja Kapłon zyskała rozpoznawalność dzięki programowi "The Voice of Poland". Wzięła udział w 8. edycji, gdzie najpierw w drużynie Michała Szpaka, a później Marii Sadowskiej dotarła do finału. Podczas show wokalistka zdradziła, że od dziecka choruje na skoliozę. Do dziś przeszła 20 operacji.
W 2019 roku jej stan zdrowia uległ pogorszeniu. Pęknięty pręt, który podtrzymywał jej kręgosłup, spowodował problemy z oddychaniem. Ratunkiem okazał się zabieg wykonany w Stanach Zjednoczonych, którego koszt wyniósł 5 mln złotych. Wokalistka uruchomiła zbiórkę internetową i dzięki pomocy darczyńców udało jej się zebrać potrzebną kwotę.
Maja Kapłon z okazji rocznicy zabiegu dziękuje za wsparcie
Pięć lat po operacji Maja Kapłon w swoich mediach społecznościowych postanowiła podziękować za otrzymaną wtedy pomoc. Pokazała archiwalne nagranie ze szpitala, na którym porusza się z pomocą balkonika. Do instagramowej relacji dołączyła pełen wdzięczności komentarz.
Dziś mija równo pięć lat, odkąd żyję dzięki wam - napisała.
Dzień później poruszona tym, jak wiele wiadomości dostała w reakcji na opublikowany filmik, dodała kolejne materiały. Podziękowała za ogrom wsparcia i podzieliła się refleksją dotyczącą pokazywania w sieci walki o powrót do zdrowia.
Cieszę się, że mogę dzielić się moją historią i być przykładem walki o siebie. Ale też dodawać siły niepewnym siebie, publikując czasem moje blizny, czy też wspominając terapię. Sieć jest wypchana fejkowym pięknem, a ja wolę pracować w ciszy, niż karmić ludzi czymś innym niż emocje z muzy - przyznała.
Niedługo potem podzieliła się także zdjęciem ze szpitala wykonanym chwilę po operacji.
Pierwsze zdjęcie opuchniętej mordki, która obudziła się dostając nowe życie. A nie ukrywam, że bałam się, że mogę się nie obudzić - napisała.