W niedzielę po południu w mediach pojawiła się informacja, że znany artysta miał kolizję na drodze. Choć nie podano wówczas zbyt wielu szczegółów incydentu, "Super Express" poinformował, że 73-latkowi nic poważnego się nie stało. Mężczyzna rozbił jedynie trochę głowę. Do zdarzenia doszło nieopodal Brodnicy, w której mieszka piosenkarz. Owe doniesienia potwierdził jego menedżer, mówiąc, że artysta sam prowadził auto i nagle, przez utrudniające jazdę warunki atmosferyczne, wjechał w inny pojazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzień później okazało się, że sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana. Jak przekazał serwis "SE", Ryszard Rynkowski miał spowodować kolizję, będąc pod wpływem alkoholu. Jadąc Volkswagenem, mężczyzna podjął próbę wyprzedzania i uderzył w bok jadącego z naprzeciwka Opla. Kierowca tego drugiego samochodu, chcąc uniknąć zderzenia, odbił w prawo i zatrzymał się. Wtedy poznał, że za kierownicą siedział nie kto inny jak znany piosenkarz.
Pudelek skontaktował się z rzecznikiem prasowym Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy. Otrzymaliśmy potwierdzenie, że rzeczywiście w niedzielę zatrzymano mężczyznę, który prowadził pod wpływem alkoholu. Usłyszał już zarzuty.
Kilka minut przed godziną 12.00, 14 czerwca, otrzymaliśmy zgłoszenie, że w miejscowości Żmijewko doszło do zdarzenia drogowego, w którym brały udział Volkswagen oraz Opel. Kierowca Volkswagena oddalił się z miejsca zdarzenia. Policjanci otrzymali od zgłaszającego rysopis oraz dane pojazdu. Ustaliliśmy i w ciągu godziny od zgłoszenia zatrzymaliśmy 73-letniego mieszkańca powiatu brodnickiego, który w momencie zatrzymania miał w organizmie 1,6 promila alkoholu. Został on zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości - przekazał mł. asp. Paweł Dominiak, oficer prasowy KPP w Brodnicy.
Uzyskaliśmy również komentarz prokuratury.
Według informacji, które posiadam w chwili obecnej, rzeczywiście w sobotę doszło do kolizji drogowej. Następnie został zatrzymany kierujący jednym z pojazdów - okazał się nim Ryszard R. Postawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa z artykułu 178a § 1 Kodeksu karnego, czyli kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Podejrzany przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Ryszard R. został zwolniony, przebywa na wolności - powiedział prokurator Rafał Ruta