Szczuplejszy o 80 kg Olaf Lubaszenko zaopatruje się w wodę kokosową, po czym odjeżdża nowym autem za ćwierć miliona
Olaf Lubaszenko został "przyłapany" w środę na stacji benzynowej, gdzie tankował swoje nowe "cacko" - szarego DS 7. Po uregulowaniu rachunku aktor opuścił stację paliw z dwiema puszkami wody kokosowej i kawą.
Olaf Lubaszenko zaistniał w zbiorowej wyobraźni zarówno jako aktor, jak i reżyser. Syn Edwarda Linde-Lubaszenki wystąpił w ponad pięćdziesięciu produkcjach, a jego filmy takie jak "Sztos", "Chłopaki nie płaczą" czy "Poranek Kojota" weszły do grona kultowych polskich komedii. Niestety popularność i sukces w kinie w jego przypadku nie szły w parze ze szczęściem w życiu prywatnym.
W mediach głośno było też o depresji aktora, która doprowadziła do tego, że gwiazdor na jakiś czas wolał usunąć się w cień. W najtrudniejszym momencie swojego życia ważył165 kilogramów. Od tamtej pory Lubaszenko zdążył jednak wyjść na prostą i schudł 80 kilogramów, na co wpływ miała aktywność fizyczna, jak i zmiana diety.
Olaf czuje się w "nowej" skórze znacznie lepiej, o czym najlepiej świadczy fakt, że coraz częściej spotkać go można na salonach. Pod koniec sierpnia obecny był na premierze serialu "Drelich", a w ubiegłym tygodniu bawił się pośród śmietanki towarzyskiej na Balu Charytatywnym Fundacji Legii. W środę z kolei 56-latek został sfotografowany na stacji benzynowej, gdzie oprócz zatankowania samochodu zaopatrzył się w kawę i dwie puszki wody kokosowej. Po uregulowaniu rachunku odziany w czarną kurtkę z kapturem i jeansy reżyser pomknął do swojego nowego auta, wartego 250 tysięcy złotych DS 7, po czym odjechał przed siebie.
Zobaczcie zdjęcia.
Olaf Lubaszenko od niedawna jest dumnym właścicielem srebrnego DS 7.
Auto reżysera warte jest ćwierć miliona złotych.