Szokujący wypadek w "Afryce Express". Ukochana Tomasza Iwana bała się o jego życie! "Zobaczyłam go WYRZUCONEGO W POWIETRZE"
W "Afryce Express" doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku. Tomasz Iwan wbiegł pod pędzący skuter i po zderzeniu aż odleciał w powietrze. Jego partnerka Karolina Woźniak była przerażona. "Pobiegłam do niego w totalnej panice" - wspomina.
"Afryka Express" dostarcza wielu emocji niemal od samego początku. Dwie pary już pożegnały się z programem, a jedna z nich zarzuciła produkcji manipulację przy montażu ostatniego odcinka z ich udziałem. Tymczasem w sobotę będziemy świadkami szokującego wypadku, któremu uległ Tomasz Iwan.
Karolina Woźniak komentuje wypadek Tomasza Iwana w "Afryce Express"
W przedpremierowym fragmencie sobotniego odcinka mogliśmy zobaczyć, jak Iwan w ferworze rywalizacji wbiega wprost pod koła pędzącego motocyklu. Karolina, jego partnerka, była świadkiem zdarzenia i wyraźnie mocno to przeżyła, czemu chyba trudno się dziwić. Sportowiec wyjaśnił na Instagramie, że był to efekt jego nieuwagi.
Ja już widziałem po drugiej stronie auto, które chciałem zatrzymać, spojrzałem w lewo, a tam jest ruch prawostronny, no i wbiegłem prosto pod koła. Na pewno moja wina i amok rywalizacji, który niestety cały czas mam
Zobacz także: Tomasz Iwan otrzymał MANDAT od straży miejskiej za złe parkowanie. "Strażnik mnie NIE ROZPOZNAŁ"
Izabella Krzan o "Afryce Express". "Był poważny wypadek uczestnika na planie. Wszyscy wstrzymaliśmy oddech, co dalej".
Jeszcze przed sobotnią premierą Karolina Woźniak udzieliła komentarza serwisowi Jastrząb Post, w którym nieco szerzej wypowiedziała się w tej sprawie. Choć samego zderzenia nie widziała, to dostrzegła moment, w którym jej ukochany upada na ziemię. Jak przyznaje, początkowo bała się przede wszystkim o jego życie.
Usłyszałam ogromny huk i kiedy się odwróciłam, zobaczyłam Tomka wyrzuconego w powietrze przez motocyklistę. Pobiegłam do niego w totalnej panice. To były sekundy, ale w głowie miałam milion myśli - pierwsza: czy on w ogóle żyje? Kiedy zobaczyłam, że jest przytomny, poczułam ulgę, ale zaraz pojawił się kolejny strach - czy nie ma złamań, czy kręgosłup jest cały. Z każdą chwilą dostrzegałam nowe rany, krew, krwiaki... Ta panika tak naprawdę długo mnie nie opuszczała, a wręcz eskalowała z każdą chwilą
Po wypadku Tomasz został przewieziony do szpitala i szybko otrzymał pomoc lekarzy. Na szczęście skończyło się jedynie na stłuczeniach i ranach, ale bez złamań czy poważniejszych uszczerbków na zdrowiu. Dziś Karolina przyznaje, że zgubiły go wygórowane ambicje.
Jak już okazało się, że skończy się na stłuczeniach i ranach szytych, pozostała kwestia, czy nie ma wstrząśnienia mózgu. Był obserwowany przeze mnie i lekarza przez kolejne dwie doby. Pojawiła się też trochę złość, że to parcie na wygraną za wszelką cenę może mieć takie konsekwencje i starałam się mu przetłumaczyć, że ambicje nie powinny przysłaniać zdrowego rozsądku