małgorzata kosturkiewicz
Jarosław Kret nie pierwszy raz nieelegancko rzucił kobietę. Ma w tym wprawę
Tadla jest trzecią partnerką z kolei, z którą rozstał się w mało sympatyczny sposób.
Kret w końcu dogadał się z byłą kochanką. "Umeblował synowi pokój i spełnia się w ojcostwie"
"Chociaż uważa, że 2 tysiące złotych alimentów to za dużo, jak na potrzeby sześciolatka, nie będzie wnioskował o ich obniżenie".
Kret nie chce płacić wyższych alimentów. "Jest traktowany jak bankomat"
"Małgorzata utrudnia mu kontakty z dzieckiem". Uznał, że 5 tysięcy miesięcznie to za dużo.
Była Kreta chce ograniczyć mu prawa rodzicielskie!
"Pochłonął go związek z Beatą Tadlą i opieka nad jej synem Jankiem" - mówi znajoma Małgorzaty Kosturkiewicz.
Tadla: "Spędzę święta w pracy!"
Ma skomplikowaną sytuację w domu... "Przygotuję kapustę z grzybami" - wyznaje. "Nie przepadam za kuchnią polską."
"NIE MOŻE ZABIERAĆ KOCHANKI na spotkania z synem!"
"To był główny punkt zapalny. Dostawała SMS-y, że mały siedzi na kolanach u pani Beatki. On nie do końca to chyba zrozumiał."
Kret: "Moja matka ZOSTAŁA ZMANIPULOWANA!"
"Ludzie kulturalni powinni wyjaśnić i załatwić prywatne sprawy między sobą." Zapomniał już o swoich wywiadach?
"Mąż ŻĄDA OD NIEJ ALIMENTÓW i domu!"
"Była przekonana, że rozstali się w zgodzie. Bardzo żałuje, że nie rozwiodła się od razu po rozstaniu."
Kret do matki swojego dziecka: "NIE KOMENTUJĘ KŁAMLIWYCH INFORMACJI!"
"Dla dobra mojej rodziny...". Żona kłamie, mówiąc, że uciekł od niej dwa dni przed porodem?
Była Kreta oskarża: "ZNIKNĄŁ DWA DNI PRZED PORODEM!"
"Nigdy sam nie wyjechał z synem, nawet nie zabrał go na rower" - oskarża go. "Nie mogę pozwolić, by był traktowany jak maskotka".
Kret straci PRAWA RODZICIELSKIE?!
Pogodynek nie przychodził na umówione spotkania i zostawiał synka z krewnymi.
"Kontaktują się przez prawników!"
"Jarek zamiast na lody czy spacer zabrał Franka do newsroomu Wiadomości. Dzieckiem zajmowała się też Tadla." Porzucona matka jest wściekła.
"Kret nie planuje być głową rodziny"
"Krzywi się, kiedy słyszy o pieluchach i śpiochach" - mówi jego znajomy. "Nie wspomina nawet o synku i jego matce. A ślub nie jest w jego stylu."
Kret potwierdza: "Zostanę tatą!"
To chyba znaczy, że chwilowo nie wraca do Młynarskiej...