Tego w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" jeszcze nie było. Maciej ZREZYGNOWAŁ Z PROGRAMU!
We wtorkowym "Ślubie od pierwszego wejrzenia" doszło do niespotykanej dotąd sytuacji. Maciej, którego sparowano z Kasią w ramach telewizyjnego eksperymentu, postanowił zrezygnować z programu. Nie odpuszcza natomiast szans na zbudowanie z nią głębszej relacji. Widzowie grzmią: "A kontraktu nie czytał?".
Wtorkowy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mocno zamieszał w kontekście całego sezonu. Przed kamerami TVN-u doszło też do sytuacji bez precedensu, bo jeden z uczestników postanowił zrezygnować z programu. Mowa o Macieju, którego ekspertki w ramach telewizyjnego eksperymentu sparowały z Kasią.
Maciej zrezygnował z programu: "Mega mnie zawiedliście"
W trakcie kolejnego dnia nagrań Maciej nagle oznajmił żonie, że nie chce dłużej nagrywać setek do programu. Jak twierdził, jest celowo źle pokazywany przed kamerami, a pytania od produkcji uznaje za tendencyjne. Kasia zaakceptowała jego decyzję i do końca zachowała zimną krew.
Pytania do mnie są zawsze oczerniające mnie, albo mające na celu szukanie tanich sensacji, których nie ma. Więc, jakby, ja już w tym nie będę brał udziału, nie? Ja to już mam centralnie w d*pie, przepraszam. Ja nie po to czterdzieści lat walczyłem o dobre imię jakoś tam ten, żeby jednym programem, za który nie dostaję ani złotówki, żeby się pogrążać, nie? I nie odpuszczę żadnego kłamstwa, które będzie w programie. Od razu po programie, nic. A jak ja pójdę na dno, albo coś ze mną będzie nie tak, to pociągnę wszystkich. Znaczy, oprócz ciebie. I dokładnie opowiem, jak to wygląda z drugiej strony. To nie tak miało wyglądać od początku, więc ja sobie dziękuję. W każdym razie decyzję podjąłem, że w piątek rezygnuję z programu, nie? I mnie nie ma już, w piątek już nawet "setek" nie robię
Zobacz także: Krystian ze "ŚOPW" ma dość Kai. ODPALIŁ SIĘ na nią przed kamerą: "W życiu nie poznałem tak ciężkiej osoby. DRAŻNI OBECNOŚCIĄ"
Jak powiedział, tak też zrobił. Podczas kolejnych nagrywek Maciej oznajmił produkcji, że rezygnuje i nie chce dłużej opowiadać o odczuciach przed kamerami. Innymi słowy, nie rezygnuje z Kasi i ich małżeństwa, ale nie chciał być już dłużej częścią programu.
Podjąłem decyzję, że z dniem dzisiejszym rezygnuję z programu. Czyli nie rezygnuję z Kasi, ale rezygnuję z programu, z nagrywania, z wywiadów i ze wszystkiego. Poczułem się kilka razy urażony. Uważam, że program uderza bezpodstawnie w moje dobre imię i kończę dzisiaj program. Moglibyśmy z Kasią być najfajniejszą parą od 1. edycji, a jest bezpodstawne szukanie jakichś dram, wymyślanie jakichś kontekstów bez sensu i jestem postawiony w bardzo złym świetle, bardzo bezpodstawnie. Nawet Kasia ma pytania uderzające we mnie i się na to nie zgadzam. Jeżeli będę źle pokazany w programie, ze złej strony, nieprawdziwej i nieszczerej, to wyciągnę z tego konsekwencje.
W momencie, kiedy mi powiedział, że rezygnuje, to nawet nie mogę powiedzieć, że byłam bardzo zaskoczona, być może dlatego, że mnie wcześniej trochę uprzedził. Dla mnie było jasne, że ja nie będę rezygnować i że zostanę w tym sama i tyle. A jak się z tym czuję? No zaakceptowałam to. Nie mam z tym absolutnie problemu, nie czuję, żeby mnie zawiódł albo rozczarował. Ja chcę dla niego dobrze, żeby czuł się komfortowo. Jeżeli czuł się z tym źle, był już zbyt przebodźcowany czy przytłoczony, to tak musiał zrobić
"Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Największe porażki programu
W pewnym momencie (już były?) uczestnik show zwrócił się też bezpośrednio do produkcji i ekipy, która znalazła mu żonę i zaaranżowała jego "ślub w ciemno". Po wszystkim zdjął mikroport i było po wszystkim.
Ja nie jestem w ogóle zdenerwowany, jestem mega zawiedziony. Ja tak mega żałuję, że my nie dostaliśmy kogoś, kto chciał z tego programu zrobić coś fajnego, tylko szuka byle gó*na, byleby się dowalić, bo ja to tak odbieram. Jesteśmy mega fajnymi ludźmi z Kasią, mogliście to od początku pokazać. To wszystko nie jest dla mnie, przez was. Przez was, bo mnie mega zawiedliście. Mega mi przykro, nie?
Komentujący podzieleni po decyzji Macieja
Zgodnie z oczekiwaniami, na temat decyzji i oskarżeń Macieja pojawiło się wiele komentarzy na profilach programu. Jedni twierdzą, że źle postąpił, bo telewizyjny eksperyment dał mu jednak szansę na miłość, innym z kolei wyraźnie zaimponował, bo umiał się postawić.
"Przeszkadzają mu kamery, a mimo to przyszedł do programu, gdzie są kamery i różne montaże", "A kontraktu nie czytał? Wiedział, że będą kamery i produkcja będzie to montować tak, jak chce. Trochę brak konsekwencji", "Ten sezon to jakaś porażka... Nie rozumiem, o co mu chodzi, gdzie niby stawiano go w tak złym świetle? Chyba zbyt wyczulony na swoim punkcie", "Czy facet, któremu ponoć zależy na partnerce, zostawia ją samą w programie? Notabene w programie o parach", "Przez cały sezon był najbardziej chwalonym męskim uczestnikiem, a jako jedyny zrobił aferę, że go źle pokazują"
"Wiadomo, że telewizja jest od tego, żeby podkręcać i robić z byle g... sensacje. Widocznie mu się przelało. Ogólnie fajna para", "Super decyzja. Brawo, z takimi psychologami, jakich mają w programie, lepiej radzić sobie samemu", "Pomyślcie - skoro Kasia rozumie jego decyzję i jej to nie dziwi, to znaczy, że było coś na rzeczy. Ale montaż mógł się zmienić...", "Ma prawo do swoich odczuć, czuje się przytłoczony tym programem, chce zrezygnować, więc nikt nie powinien mu tego zabronić", "To jego decyzja, jego odczucia. Jeśli uznał, że program źle go pokazuje, to mógł mieć powód, bo pewnie nie wszystko pokazano. Nie nam to oceniać"
Też jesteście w szoku?