To z nią Igor Herbut spędza czas poza sceną. Z ukochaną są razem OD LAT i doczekali się syna (FOTO)
Igor Herbut od lat trzyma prywatność z dala od mediów. Mało kto wie, że codzienność upływa mu w towarzystwie wieloletniej partnerki, z którą doczekał się syna. Co o niej wiemy?
Igor Herbut i zespół LemON są obecni na scenie już od wielu lat. W tym czasie sporo rozpisywano się o ich muzycznych sukcesach, jednak o prywatności samego lidera grupy wiadomo stosunkowo niewiele. Jakiś czas temu ujawnił natomiast, że doczekał się syna z wieloletnią partnerką.
Kim jest ukochana Igora Herbuta?
Wieści o tym, że mały Kai jest już na świecie, obiegły media jeszcze w lipcu 2019 roku. Mamą dziecka muzyka jest Małgorzata Dacko, producentka telewizyjna, która wielokrotnie wspierała go na dobre i złe. Nie wydaje się natomiast, aby pragnęli uwagi mediów i nie decydowali się na łzawe wywiady na łamach kolorowych pism.
To jest flirciarz. Na początku, gdy ten młody, zdolny wokalista bez grosza przy duszy mówił mi: "Och, jaka piękna blondynka na mnie patrzy", to mój wewnętrzny radar cwaniaczka działał od razu, że nie ze mną te numery. No, ale okazało się, że jednak ze mną
W tej samej rozmowie wspominała, że ma swój udział w muzycznej historii grupy, bo znalazło się tam sporo nawiązań do ich relacji.
Te 10 lat to jest historia LemON-a, ale też historia moja i Igora. Gdyby ktoś chciał stworzyć wykres naszej znajomości, to wystarczy, że po prostu kupi wszystkie płyty Igora i mógłby odkryć wszystkie wzloty i upadki, i w muzyce, i w relacji między dwójką ludzi.
Zobacz też: Igor Herbut opublikował gorzki wpis z okazji urodzin: "Łysieję, tyję. Widzę, jak gaśnie we mnie ta iskra"
Igor Herbut z zespołu "LemOn" szczerze o Skolimie: "Lata sobie helikopterem. Gdzie popełniłem błąd?!"
Tak Igor Herbut opowiadał o synu
Dacko była też menadżerką zespołu, jednak w pewnym momencie ona i Igor uznali, że trzeba rozdzielić życie zawodowe od prywatnego. Wtedy też spekulowano, jakoby rozstali się również jako para, jednak zdecydowanie temu zaprzeczyli. Sam Herbut mówił w rozmowie z Plejadą tak:
Wspólna praca nie miała sensu. To się nie udawało, bo i ja, i Gosia jesteśmy zupełnie inni zawodowo i prywatnie. Pamiętam taki koncert we Wrocławiu, przed którym unosiłem się jako artysta, a ona - jako menedżerka. Potem wróciliśmy do jednego domu. Mieliśmy udawać, że to się nie wydarzyło? Dziwna sprawa.
Źródłem artystycznej inspiracji jest dla Herbuta nie tylko partnerka, ale i syn. W rozmowie z Onet Kulturą wyznał, że czerpie dużo energii z ojcostwa, jednak do idei sharentingu nie jest przekonany i Kaia pokazywać w sieci nie zamierza, o ile ten sam nie wyrazi takiej chęci.
To naprawdę niesamowite, jak on potrafi jednoczyć ludzi. Dużo się przytulamy, całujemy, śmiejemy, gramy na ukulele. Nie pokazuję synka, ponieważ bez jego zgody nie chcę tego robić. Jeśli zatańczy ze mną podczas transmisji na żywo, to mnie tym uszczęśliwi, ale to będzie jego decyzja, tak samo jak to, czy będzie osobą publiczną, czy nie.