Tom Cruise i jego życie prywatne od wielu lat budzą zainteresowanie mediów. Ostatnio gwiazdor łączony jest z 37-letnią Aną de Armas - aktorką pochodzącą z Kuby, która zdobyła popularność dzięki rolom w "Blade Runner 2049" i "Na noże". Niedawno "zakochani" zostali zauważeni na przyjęciu urodzinowym Davida Beckhama w Londynie. Choć starali się unikać fotografów, ich wspólne wyjście nie umknęło ich uwadze.
ZOBACZ: Ana de Armas i Tom Cruise "przyłapani" w Londynie. Jest nagranie, jak spacerują razem po parku
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak donoszą zagraniczne media, Tom Cruise postanowił zaimponować swojej nowej partnerce, "odwożąc" ją na lotnisko Heathrow prywatnym helikopterem. Krótka podróż z centrum Londynu na lotnisko kosztowała aktora aż 8 662 funty, czyli ponad 40 tys. złotych. Według "The Sun", Cruise zapłacił 4 850 funtów za wynajem helikoptera oraz dodatkowe 3 812 funtów za dostęp do ekskluzywnej strefy VIP - Windsor Suite - na lotnisku.
Źródło zbliżone do aktora ujawniło, że Cruise chce pokazać Anie, że może jej zapewnić wszystko, co najlepsze, nie zważając na koszty.
Tom chce, aby Ana wiedziała, że może mieć to, co najlepsze, i nie przejmuje się kosztami. Jest dżentelmenem i chce dobrze ją traktować. Jeśli to oznacza wydawanie pieniędzy, to niech tak będzie - mówi informator.
Na tym jednak nie koniec. Pojawiły się spekulacje, że Tom Cruise chciałby zaangażować Anę de Armas do jednego ze swoich nadchodzących filmów, który wyprodukuje. Aktorka miałaby zagrać główną rolę kobiecą.
Według Toma Ana jest jedną z najlepszych aktorek w branży i chce, żeby była u jego boku w nowym filmie. W tej chwili ma wiele na głowie, ale nowy projekt jest dla niego naprawdę ekscytujący i chce, żeby Ana zagrała w nim razem z nim - czytamy.
Doceniacie jego gest?