Tragiczna historia Kasi Gallanio. Była księżna Kataru zmarła w niejasnych okolicznościach
Wydawało się, że życie Kasi Gallanio to piękny sen. Młoda Polka poślubiła księcia Kataru, który zapewnił jej luksusy, jakie trudno sobie wyobrazić. Jak sama później przyznała, była to jedynie "złota klatka". Choć Kasia odeszła od męża, to nie udało jej się poradzić z trudną przeszłością.
Kasia Gallanio urodziła się w 1976 roku w Krakowie. Rodzina szybko wyprowadziła się jednak do Stanów Zjednoczonych. Rodzice ciężko pracowali, żeby zapewnić córce możliwie jak najlepszą przyszłość. Dzięki wsparciu bliskich Kasia dostała się na studia, a potem znalazła pracę w prestiżowej firmie.
Kim był mąż Kasi Gallanio?
Przełomowym momentem w życiu młodej kobiety był spontaniczny wyjazd do Paryża pod koniec lat 90. Wówczas Kasia poznała księcia Abdelaziza bin Khalifa Al Thaniego.
Mężczyzna będący najstarszym synem emira Kataru (przywódcy tego państwa) mieszkał w stolicy Francji. Al Thani był związany z polityką, podobnie jak wielu członków jego wpływowej rodziny. Przez 20 lat pełnił funkcję ministra finansów.
Początki wspólnego życia
Kasia i Al Thani zaczęli się spotykać, a w 2004 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Małżonków dzieliło prawie 30 lat różnicy. Nowa księżna Kataru musiała też przejść na islam. Nie zniechęciło to jednak Kasi, która została trzecią żoną Al Thaniego.
Para doczekała się trzech córek. Najpierw na świat przyszły bliźniaczki Malak i Yasmin. Dwa lata później urodziła się Reem. Z początku życie rodziny było wręcz bajkowe. Al Thani dysponował olbrzymim majątkiem, znał też wielu sławnych ludzi. Z pewnością imponowało to młodej Polce, która wkroczyła do świata elit.
Koniec iluzji
Dość szybko ujawniły się natomiast różnice między małżonkami. Gallanio chciała zwiedzać nowe miejsca i poznawać ludzi. Al Thani tego wszystkiego już w życiu doświadczył. Miał swoje lata i marzył o spokoju.
Ostatecznie para zdecydowała się rozstać. Księżna Kataru wyprowadziła się do Marbelli w Hiszpanii. Później dołączyły do niej bliźniaczki. Najmłodsza córka została natomiast z ojcem, który izolował dziecko od matki i sióstr. Al Thani zerwał kontakt z bliźniaczkami, nie płacił też na nie alimentów.
Walka o majątek i opiekę nad dziećmi. Jak to często bywa w przypadku rozwodów znanych i bogatych ludzi, nie obyło się bez wzajemnych oskarżeń i wywlekania rodzinnych brudów na światło dzienne. Książę Kataru oskarżył żonę o nadużywanie alkoholu i narkotyków oraz problemy psychiczne.
Kasia Gallanio odkryła natomiast nieprawidłowości finansowe na koncie bankowym męża. Kobieta wskazywała również na jego kontrolujące zachowania i manipulacje. Najbardziej szokująca informacja pojawiła się jednak pod koniec sądowej batalii między małżonkami.
Wydarzenia poprzedzające śmierć Kasi Gallanio
Jedna z córek oskarżyła bowiem ojca o molestowanie seksualne. Wcześniej nie powiedziała o tym matce, co podwójnie ją zasmuciło. Nie ochroniła swojej córki, która nie miała też wystarczająco dużo zaufania, żeby opowiedzieć o tym traumatycznym doświadczeniu.
Walka sądowa o opiekę nad dziećmi trwała dziesięć lat. Na krótko przed śmiercią Kasi sąd odrzucił jej wniosek o opiekę nad najmłodszą córką, co było dużym ciosem. Nie była to jednak decyzja ostateczna, kobieta miała zostać zbadana przez psychologów.
Była księżna udzieliła jeszcze wywiadu, w którym opowiedziała o swojej historii. Była to przestroga dla kobiet kontrolowanych przez mężów, zwłaszcza z krajów Bliskiego Wschodu. Kasia przyznała też, że wolność jest ważniejsza niż pieniądze.
ZOBACZ: Miesiąc miodowy w Miami, który zakończył się tragedią - zagadkowa śmierć Aleksandry Łęczyckiej
Odnalezienie ciała i teorie
29 maja 2022 roku w domu w Marbelli odkryto zwłoki Kasi. Z początku śledczy uznali, że kobieta przedawkowała narkotyki. Przyjaciele Polki twierdzili natomiast, że nie brała środków psychoaktywnych. Bardziej prawdopodobne wydawało się świadome lub przypadkowe przedawkowanie leków.
Zwolennicy tej teorii podkreślali, że kobieta była w rzeczywistości samotna i wykończona psychicznie po związku z katarskim księciem. Załamała ją też wiadomość o tym, że mąż molestował ich córkę, a sąd nie chciał przyznać jej opieki nad najmłodszym dzieckiem. To wszystko miało skłonić Kasie Gallanio do samobójstwa.
Pojawiła się jednak druga hipoteza, zgodnie z którą w śmierć kobiety miał być zamieszany jej były mąż. Al Thani był osobą bardzo bogatą i wpływową. Mógł zlecić morderstwo profesjonaliście, który nie zostawił po sobie żadnych śladów.
Mimo upływu ponad 3 lat śmierć Kasi nadal budzi sporo kontrowersji i pytań. Ta tragiczna historia może być też ostrzeżeniem. Życie w złotej klatce często kończy się dramatem.