TV Republika UKARANA przez KRRiT za "starą rurę" i "debili komórkowo-tęczowych". Mają zapłacić kilkadziesiąt tysięcy
TV Republika została ukarana grzywną 40 tys. zł przez KRRiT za brak odpowiedniej reakcji na obraźliwe słowa widzki, która wypowiadała się na antenie. Prezes TV Republika zapowiedział już odwołanie od decyzji.
Telewizja Republika budzi coraz bardziej skrajne emocje. Prezesem stacji jest Tomasz Sakiewicz, który dokłada wszelkich starań, aby tylko przekonać do siebie widzów. W jego szeregach znalazły również prace twarze TVP, które po zmianie władzy pożegnały się z posadą w mediach publicznych.
Sakiewicz nie tylko sprowadził do stacji wielu prezenterów czy dziennikarzy związanych przez lata z Telewizją Polską, ale też w obliczu rosnącej oglądalności zdecydował się na wzbogacenie oferty o program śniadaniowy i nowe cykle publicystyczne. Widzowie mieli również możliwość przywitania Nowego Roku roku w trakcie specjalnego koncertu, który w Chełmie zorganizowała TV Republika.
ZOBACZ TAKŻE: Tymczasem w TV Republika: dyskusja o "związku" Wieniawy i Zakościelnego oraz ich różnicy wieku: "Znak czasów, zdarza się"
Media obiegła jednak informacja, że stacja ma teraz "małe" kłopoty. Telewizja Republika została kilka dni temu ukarana przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Powodem jest brak odpowiedniej reakcji Jacka Sobala, prowadzącego program "Mówi się" na obraźliwe słowa, które na antenie padły z ust jednej z widzek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Mołek o DD TVN, Kindze Rusin i TV Republika. "Bardzo często milczenie jest złotem"
Telewizja Republika ukarana przez KRRiT
Pewna "Małgorzata z Pszczyny" podczas telefonicznej rozmowy z prowadzącym format określiła młodzież szkolną mianem "debili komórkowo-tęczowych". Kobieta nazwała też prof. Magdalenę Środę "starą rurą". Choć Sobala przerwał jej wypowiedź, wyjaśniając, że odnosiła się ona do prof. Moniki Płatek, a nie do Magdaleny Środy i zaznaczył też, że nie należy używać takiego słownictwa, to jednak nie odbyło się bez reakcji ze strony KKRiT.
Jak przekazała Teresa Brykczyńska, czyli rzecznik prasowy KRRiT w rozmowie z "Wirtualnymi Mediami", kara wynosi 40 tysięcy złotych.
W związku ze stwierdzeniem naruszenia art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji Przewodniczący KRRiT wydał decyzję dnia 14 lutego 2025 r. w sprawie ukarania nadawcy karą pieniężną w wysokości 40 tys. zł. Postępowanie dotyczyło audycji "Mówi się..." wyemitowanej 7 marca 2024 r., w której prowadzący w niewystarczający sposób zareagował na obraźliwą, nienawistną wypowiedź osoby dzwoniącej do studia - przekazała rzecznik prasowy KRRiT.
ZOBACZ TAKŻE: Tymczasem w "Republika Wstajemy": Rafał Patyra żartuje ze "smagania dziewcząt pokrzywą". Wyszło zabawnie?
Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny TV Republika, już zapowiedział odwołanie się od decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Oczywiście, że będziemy się odwoływać. Poprosiłem naszych prawników o analizę decyzji. My otrzymujemy sporo pism z KRRiT i na nie odpowiadamy - stwierdził podczas rozmowy z "Wirtualnymi Mediami".