TYLKO NA PUDELKU: Ewa Minge ocenia stylizację Marty Nawrockiej z zaprzysiężenia. Porównała ją do... Melanii Trump! Nie wszystko jej się podobało
6 sierpnia Karol Nawrocki został zaprzysiężony na urząd prezydenta Polski. Towarzyszyła mu żona, Marta Nawrocka. Jaką stylizację wybrała nowa pierwsza dama? I jak ocenia ją Ewa Minge?
Marta Nawrocka, nowa pierwsza dama, podobnie jak jej poprzedniczki, będzie oceniana zarówno pod kątem każdej kreacji, jak i zachowania. Pierwsza taka okazja nadarzyła się już dziś, 6 sierpnia, gdy oficjalnie objęła tę rolę. W tym wyjątkowym dniu Nawrocka wybrała kreację w nietypowym kolorze. Jak ocenia ją Ewa Minge, jedna z najlepszych polskich projektantek?
Pudelek skontaktował się z Minge, która obserwowała zaprzysiężenie Nawrockiego. Jak podobał jej się strój pierwszej damy?
Jeśli chodzi o kolor i krój, wszystko tutaj jakby gra - długość spódnicy jest w porządku. Całość prezentuje się dyplomatycznie i pięknie. Ten ubiór jest bardzo podobny pod względem kroju i zamysłu do tego, co preferują pani Macron czy Melania Trump. To obecnie takie standardy. W dyplomacji kierujemy się w stronę architektury ubioru, bardzo konstrukcyjnych, dobrze pociętych form. I tutaj wszystko teoretycznie się zgadza - słyszymy.
Minge zwróciła jednak uwagę na kilka szczegółów, które jej zdaniem, były niedopracowane.
Natomiast, jeśli spojrzeć na szczegóły - bo zawsze diabeł tkwi w szczegółach, a mówimy przecież o pierwszej parze i pierwszej damie - konstrukcja trochę zawiodła. Przy tak pozornie prostym projekcie o architektonicznym charakterze i mocnych cięciach, wymaga on zdecydowanie więcej detali, zwłaszcza dostosowanych do kobiecej sylwetki. Pierwsza dama ma piękną, kobiecą sylwetkę, którą warto podkreślić. Widać jednak momentami, gdy stoi bokiem, że przód się unosi, a rękawy są zbyt ciasne i ciągną. W efekcie psuje to zamierzone wrażenie. Przy projektowaniu ubrań na wyjątkowe okazje trzeba zawsze zwrócić uwagę na to, jak będą się zachowywały podczas ruchu – podnoszenia ręki, gestów powitania, trzymania kogoś za rękę, przyjmowania kwiatów czy medali. W mojej bardzo subiektywnej ocenie brakuje kilku dodatkowych cięć w marynarce, aby idealnie leżała. Podkreślę jednak raz jeszcze – projekt jest bardzo ładny i pierwsza dama wygląda pięknie.
Projektantka dodała, że również stójka i poduszki na ramionach marynarki jej zdaniem wymagałyby poprawy.
Jeśli już mamy się czegoś przyczepić, to byłaby to delikatna konstrukcja, przez którą przód momentami się unosi, a rękaw marszczy. To jednak kwestia konstruktorów, nie pierwszej damy. Skromna fryzura bardzo pasuje, bo całość wygląda dostojnie, choć dość skromnie. Trochę skróciłabym stójkę - niewiele, może o centymetr - żeby nie opierała się momentami o linię żuchwy. Brakowało tu też takiego, bym powiedziała, "treningu" przed ostateczną decyzją, jak głowa będzie się poruszać. W marynarce są jeszcze poduszki, które trochę "osadzają" pierwszą damę w takim pudełkowym fasonie. Zamysł był pudełkowy, ale drobne poprawki z pewnością by pomogły - dodała.
Na koniec rozmowy Minge wyraziła nadzieję, że Marta Nawrocka będzie pierwszą damą ponad politycznymi podziałami.