Uradowana Anna Powierza już "nie wisi nad przepaścią", bo wraca na plan "Klanu": "Nie będę musiała martwić się o rachunki"
Powrót do zawodowych obowiązków to dla serialowej Czesi również recepta na ukojenie nerwów. Cieszy Was jej szczęście?
Epidemia koronawirusa poważnie dała się we znaki przedstawicielom polskiego show biznesu. Przez ostatnie miesiące większość celebrytów raczej nie narzekała na nadmiar zawodowych obowiązków. Zamknięte plany filmowe, zawieszone nagrania seriali i programów rozrywkowych oraz odwołane eventy sprawiły, że wiele gwiazd poważnie drżało o swoje finanse.
W gronie zmartwionych celebrytów znalazła się również Anna Powierza. Jakiś czas temu serialowa Czesia wyznała, że boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Przerwa w pracach na planie Klanu pozbawiła 41-latkę głównego źródła dochodu. Brak innych zawodowych propozycji sprawił, że celebrytce nie udało zgromadzić oszczędności, które pozwoliłyby jej ze spokojem patrzeć w przyszłość.
Zobacz również: Anna Powierza boi się posłać córkę do przedszkola: "Nie chciałabym jej narażać. Może będzie miała potem TRAUMĘ"
Jakiś czas temu polski rząd rozpoczął stopniowe znoszenie obostrzeń wprowadzonych w czasie epidemii koronawirusa. Oprócz szeroko komentowanego w mediach otwarcia salonów fryzjerskich i kosmetycznych, od niedawna ponownie możliwe są również prace na planach filmów i seriali.
Już w przyszłym tygodniu ruszają nagrania kolejnych odcinków Klanu. Powrót do zawodowych obowiązków to dla Anny Powierzy nie tylko rozwiązanie finansowych problemów, lecz również recepta na ukojenie nerwów.
To wielka ulga i kamień z serca. W tym miesiącu nie będę się musiała wreszcie się martwić o rachunki. W końcu będę mogła spokojnie zasypiać i czuć spokój psychiczny - wyznała w rozmowie z Faktem.
Serialowa Czesia nie ukrywała, że dłuższa przerwa od pracy na planie byłaby poważnym problemem dla jej domowego budżetu.
Miałabym problem. Nie mogę sobie pozwolić, żeby pół roku nie pracować, a wypadły mi już trzy miesiące pracy. Mogłoby być tak, że we wrześniu nie miałabym co włożyć do lodówki czy za co spłacić kredytu - przyznała w rozmowie z dziennikiem.
Też cieszycie się z rozwiązania finansowych problemów Anny Powierzy?