Widzowie OBURZENI skandalicznymi (?) żartami kabaretu K2 o Kaczorowskiej i Rogacewiczu. "Przesada. Bardzo SŁABE"
Członkowie Kabaretu K2 chcieli błysnąć humorem, obśmiewając nieobecnych w programie Agnieszkę Kaczorowską i Marcina Rogacewicza. Grupa posunęła się jednak za daleko. Przynajmniej tak twierdzi większość widzów. Zgadzacie się z nimi?
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz mieli być gośćmi wyemitowanego w środę wieczorem programu "Kabaret K2. Jedziemy po bandzie". Para zrezygnowała jednak w ostatniej chwili z udziału w nagraniach, mimo że Polsat obszernie promował jej występ. Kabareciarze nie dali jednak za wygraną i zdecydowali się wykonać przygotowany numer, prezentując w studiu kartonowe głowy Kaczorowskiej i Rogacewicza.
Gwiazdorski duet naraził się widzom, stąd też wielu z nich liczyło na niezłe widowisko ze strony kabaretu. Problem w tym, że miało być śmiesznie, a wyszło fatalnie. Grupa obśmiała między innymi "sztywny taniec Rogacewicza", a potem wywołała ciarki żenady, komentując życie łóżkowe pary. Tematem rzekomo zabawnych kpin stał się także... biust tancerki. Przypomnimy ten fragment, by Was też skręciło z cringe'u.
Agnieszka po prostu kocha małe rzeczy - padło ze sceny, co poniekąd odnosiło się do zaprezentowanej wypowiedzi Kaczorowskiej z jednego z wywiadów: Kocham swój biust, kocham to, że jest mały i mieści się w moich dłoniach.
Tomasz Wygoda wprost o zachowaniu Kaczorowskiej: "Chciałoby się, żeby była gotowa na przegrywanie". Juror nie gryzł się w język
Kabaret K2 krytykowany przez widzów
Skecz, który zaprezentował kabaret na antenie Polsatu, nie spodobał się wielu widzom. Trudno się im dziwić, bo grupa miała mnóstwo okazji do oddania pięknych goli do bramki Kaczorowskiej i Rogacewicza, a zamiast tego strzeliła sobie samobója. Niektórzy internauci zaczęli nawet spiskować w komentarzach, że Polsat w akcie zemsty miał przyzwolić na taki poziom żartów z pary.
Zemsta stacji? Słabe to. Walczący z hejtem, a zezwalają na pokazywanie takich rzeczy. Poziom mułu; Przesada; Nie jestem fanką pani Kaczorowskiej, ale nie popieram hejtu. Tu granice zostały przekroczone. Wstyd!; Odwaliło wam; Poważnie? Bardzo to było słabe i nieśmieszne; Masakra, aż żal oglądać; Trochę słabe to. Zawsze trzeba mieć plan B... A takie bezlitosne nabijanie się z tej pary jest po prostu niesmaczne i nieludzkie... - pisali w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Brat Rogacewicza podkręca atmosferę wokół aktora i Kaczorowskiej. Skomentował skecz z kartonowymi głowami. "ŚWIETNY RUCH"
Znalazła się też wąska grupa widzów, która broniła kabaretu. Niektórym spodobał się nawet ten humor.
Super parodia; Kabaret to kabaret, z poprzednich gości też żartowali. Powinni być świadomi, na co się zgadzają. Odwołali swój występ w ostatniej chwili i postawili kabaret w trudnej sytuacji, bo to pod nich przygotowane były skecze - czytamy.
Myślicie, że kabaret rzeczywiście przegiął?