Wiktoria Gorodecka WYŁA do reflektorów na parkiecie "TzG". Aktorka odpowiada na krytykę: "Nic nie trzeba tłumaczyć"
Wiktoria Gorodecka w rozmowie z reporterką Pudelka skomentowała swoje zachowanie w "Tańcu z Gwiazdami". Aktorka odniosła się do wycia na planie show. "Trzeba osiągnąć pewien poziom szaleństwa i wtedy nic nie trzeba tłumaczyć"- wyjaśniła krótko.
Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko zaprezentowali w "Tańcu z Gwiazdami" świetnego quickestepa, za którego otrzymali 38 punktów. Cień na ich występ rzucił jednak osobliwy performance, wykonany przez parę tuż po tańcu. Wiktoria wraz z Kamilem zaczęła bowiem wyć na parkiecie, a następnie zachęcała innych do tego samego.
Zachowanie uczestniczki show wzbudziło mieszane uczucia wśród widzów. Jedni skrytykowali ją dość mocno za wywołane ciarki żenady, drudzy zaś przymykali oczy z uwagi na świetny taniec. Do sytuacji, które miała miejsce na planie "TzG", odniosła się właśnie sama zainteresowana.
Wiktoria Gorodecka komentuje swoje zachowanie w "TzG" i wyjaśnia, czy wcześniej miała doświadczenie z tańcem. Padły mocne słowa
Wiktoria Gorodecka komentuje performance na planie "TzG"
Aktorka udzieliła krótkiego wywiadu reporterce Pudelka, Simonie Stolickiej. Gorodecka skomentowała swoje wystąpienie w kilku słowach, na co przytaknął także Kamil. Para zawyła również przed naszą kamerą.
Wydaje mi się, że trzeba osiągnąć pewien poziom szaleństwa i wtedy nic nie trzeba tłumaczyć
Celebrytka odniosła się także do ustaleń Pudelka na temat wcześniejszej styczności z tańcem. Z tego powodu pojawiają się zarzuty, jakoby miała nieuczciwą przewagę nad innymi gwiazdami.
Jeśli w CV aktor pisze "taniec i śpiew", to jest tak, jakby kucharz napisał, że umie zrobić dobry rosół. Więc potwierdzam: ja nie jestem człowiekiem ani kobietą, która od dziecka tańczy
Zobacz także: Wiktoria Gorodecka jest faworytką w "TzG". Sprawdziliśmy jej związki z tańcem. NIE JEST NOWICJUSZKĄ...
Co więcej, Gorodecka nie widzi niczego złego w tym, że ma trochę większe doświadczenie z tańcem, niż pozostali uczestnicy show.
Próbowałam w życiu różnych rzeczy, bo kocham się ruszać. Nie porównywałabym siebie do kogoś, kto przychodzi do programu, nie umiejąc kompletnie (tańczyć - przyp. red.) i wierząc, że w dwa tygodnie to ogarnie, bo moim zdaniem to jest niemożliwe i to jest raczej brak rozsądku. Przychodząc do tego programu, musiałam mieć pewność, że jakkolwiek mogę dać sobie radę
Przekonała Was?