Współwięźniowie Nicolasa Sarkozy'ego GROŻĄ MU ŚMIERCIĄ. Wysłano dwóch policjantów, którzy mają pilnować byłego prezydenta
We wtorek Nicolas Sarkozy rozpoczął odbywanie kary więzienia w paryskim zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze. Skompromitowany polityk nie mógł liczyć na ciepłe przyjęcie - więźniowie przywitali go okrzykami i groźbami śmierci. Musiało aż interweniować francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
W zeszły czwartek zapadł długo oczekiwany wyrok w sprawie Nicolasa Sarkozy'ego, którego uznano za winnego części zarzutów w procesie dotyczącym nielegalnego finansowania kampanii wyborczej w 2007 roku. Sarkozy miał ją nielegalnie finansować przy wsparciu dyktatora Libii, Muammara Kadafiego. We wtorek doszło do historycznego momentu - Sarkozy trafił do więzienia jako pierwszy prezydent powojennej Francji. Do zakładu karnego byłego prezydenta odprowadziła Carla Bruni, a całość była jednym wielkim spektaklem medialno-politycznym.
Zobacz także: Syn Nicolasa Sarkozy'ego wydał OŚWIADCZENIE: "Modlę się za Francję, której narzucono ten haniebny spektakl"
Sarkozy trafił do więzienia. Nagrania sprzed domu byłego prezydenta Francji
Współwięźniowie Sarkozy'ego grożą mu śmiercią
Nicolas Sarkozy spędził "przerażającą" pierwszą noc w La Santé, więzieniu o zaostrzonym rygorze w Paryżu, gdzie rozpoczął odbywanie pięcioletniego wyroku. W internecie pojawiło się nagranie, na którym współwięzień krzyczy: "Wiemy wszystko, pomścimy Kaddafiego. Wiemy wszystko, Sarko… Oddaj miliardy dolarów". Na innym nagraniu widać, jak wykrzykują obelgi pod adresem "Małego Nikoli", który ma niecałe 165 cm wzrostu. Pozostali więźniowie podobno próbują nie pozwolić 70-letniemu Sarkozy'emu spać całą noc w celi, której okno wychodzi bezpośrednio na dziedziniec więzienny.
W środę źródło we francuskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych potwierdziło, że wydano polecenie dwóm funkcjonariuszom Służby Ochrony VIP-ów (SDLP) , aby zajęli "celę obok byłego prezydenta przez 24 godziny na dobę". Funkcjonariusze policji, którzy teraz stacjonują całą dobę obok Sarkozy'ego, również słyszeli nocne krzyki. Pracownicy służby więziennej La Santé narzekali na przybycie specjalnych strażników Sarkozy'ego, a jeden ze starszych strażników więziennych ujawnił, że wśród personelu panował powszechny gniew.
Wszyscy jesteśmy wysoce profesjonalnymi funkcjonariuszami i nie potrzebujemy wsparcia policji. Pan Sarkozy przebywa w swojej celi, gdzie jest całkowicie bezpieczny. Śpi, je i bierze prysznic, a wychodzi na spacer tylko na godzinę dziennie
Leaurent Nuñez, minister spraw wewnętrznych Francji, poinformował jednak, że zdecydował się wysłać do więzienia dwóch policjantów, aby zajęli się Sarkozym. W środę powiedział, że była to "decyzja mająca na celu zapewnienie jego bezpieczeństwa". Z kolei Éric Ciotti, przewodniczący konserwatywnej partii Sarkozy'ego, Republikanów, wyraził poważne zaniepokojenie groźbami śmierci.
Bezpieczeństwo byłego prezydenta Republiki jest całkowicie uzasadnione, wszędzie, o każdej porze i w każdym miejscu. Zwłaszcza że groźby pod jego adresem będą znacznie poważniejsze w kręgach, w których się obraca. Widziałem zdjęcia, na których grożono mu śmiercią po przybyciu. Trzeba mu zagwarantować bezpieczeństwo. To uwięzienie to straszne przeżycie dla jego rodziny. Myślę o tym, przez co teraz przechodzą
Prawnicy Sarkozy’ego potwierdzili również, że jego małżonka, Carla Bruni, rozmawiała już z nim telefonicznie w więzieniu. Myślicie, że dodała mu otuchy?
Zobacz także: 70-letni Nicolas Sarkozy spaceruje ulicami Wenecji z młodszą o 13 lat Carlą Bruni i nastoletnią CÓRKĄ!