Wyrzucona z TVP Barbara Kurdej-Szatan zdradza, czy ogląda jeszcze "M jak miłość"
Barbarę Kurdej-Szatan zapytano, czy zdarza jej się śledzić losy bohaterów "M jak miłość". Zwolniona z TVP celebrytka nie ukrywała jednak, że raczej nie jest na bieżąco z kolejnymi odcinkami serialu... Zaskoczeni?
Jeszcze kilka lat temu Barbara Kurdej-Szatan uchodziła za jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. Celebrytkę chętnie angażowano do występów w popularnych programach rozrywkowych stacji czy telewizyjnych koncertach. Można ją było także podziwiać w "M jak miłość". W 2019 roku TVP niespodziewanie podziękowała Basi za współpracę, uznając ponoć, że celebrytka opatrzyła się widzom. Nieoficjalnie mówiło się jednak, że zwolnienie miało związek z coraz odważniejszym manifestowaniem przez Kurdej-Szatan swoich poglądów.
Barbarze Kurdej-Szatan gościła na antenie TVP tylko dzięki angażowi w "M jak miłość", gdzie wcielała się w rolę Joanny Chodakowskiej. Gdy zaszła w ciążę, postanowiła zrobić sobie dłuższe wolne od pracy. Po powrocie nie cieszyła się zbyt długo obecnością na planie. Celebrytka opublikowała bowiem w sieci głośny wpis na temat Straży Granicznej, który ostatecznie kosztował ją utratę posady w serialu. O zwolnieniu Basi osobiście poinformował wówczas Jacek Kurski, ogłaszając na Twitterze, że ostatni odcinek "M jak miłość" z udziałem aktorki zostanie wyemitowany w grudniu. Później scenarzyści zafundowali zaś jej serialowej bohaterce wyjazd do Francji. Co ciekawe, wyrzucenie Kurdej-Szatan nie było ponoć szczególnym zaskoczeniem dla jej koleżanek i kolegów z planu telewizyjnego tasiemca.
Jakiś czas temu Basia powróciła na telewizyjne ekrany i obecnie spełnia się jako prowadząca program "Project Cupid". Ostatnio podczas rozmowy z Faktem zapytano aktorkę, czy zdarza jej się czasem śledzić serial TVP. Okazuje się jednak, że Basia ze względu na opiekę nad dziećmi i sprawy zawodowe zwyczajnie nie ma na to czasu.
Czy Barbarze Kurdej-Szatan uda się odzyskać sympatię widzów? "Trochę jest już jej za dużo w telewizji"
Zobacz również: Przemysław Kossakowski ZACHWYCA SIĘ Barbarą Kurdej-Szatan w "Projekt Cupid": "Potrafi rozmasować trudną sytuację SWOIM UROKIEM. Ma EMPATIĘ!"
Nie zerkam, co się dzieje w serialu. Jakby może leciało i miałabym włączony telewizor, to bym zobaczyła, ale jeszcze mi się nie zdarzyło - wyznała, dodając jednak, że czasem widuje treści związane z serialem na Instagramie.
Basia dodała, że wciąż ciepło wspomina osoby, które poznała przy okazji występów w "M jak miłość". Zapytana, czy tęskni za serialową ekipą, Kurdej-Szatan nie ukrywała, że przez lata pracy na planie bardzo zżyła się ze swoimi współpracownikami i traktowała makijażystki czy członków ekipy technicznej jak rodzinę.
Dziewięć lat tam grałam, więc ta ekipa była dla mnie jak rodzina i przyjaciele. Na pewno chętnie bym się spotkała z tymi ludźmi. Może kiedyś wpadnę ich odwiedzić - zapowiedziała.
Jesteście zaskoczeni, że Barbara Kurdej-Szatan nie śledzi losów bohaterów "M jak miłość"?