Zborowska padła ofiarą samoopalacza. "Uważajcie na mgiełki, są podstępne. Pozdrawiam, Zofia Trump"
Zofia Zborowska na sam koniec wakacji chciała sobie zafundować opaleniznę. Celebrytka sięgnęła po mgiełkę, jednak nie takiego efektu oczekiwała. Nieudaną metamorfozę udokumentowała na nagraniu.
Zofia Zborowska od lat utrzymuje się w gronie najpopularniejszych osobowości w rodzimym show-biznesie. Celebrytka aktywnie udziela się na Instagramie, gdzie chętnie pokazuje swoje życie prywatne. Dzięki ogromnym pokładom dystansu i specyficznemu poczuciu humoru udało jej zgromadzić ponad pół miliona wiernych fanów.
Żona Andrzeja Wrony tegoroczne wakacje spędziła na kilku wyjazdach. Miała okazję zawitać między innymi w Grecji, a kilka tygodni wcześniej Zborowska wygrzewała się na Majorce. Z uwagi na to, że w przeszłości zmagała się z czerniakiem, nie mogła się opalać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zofia Zborowska o aktorskim przestoju: "Teraz jestem przede wszystkim mamą!"
Zofia Zborowska zaliczyła wpadkę
Zofia Zborowska, przebywając na plażach czy w basenach stara się unikać słońca. Używa mocnych filtrów przeciwsłonecznych, a dodatkowo zakrywa swoje ciało ubraniami z długim rękawem. Na jej głowie zazwyczaj jest kapelusz. Mimo to chciała na koniec wakacji zafundować sobie opaleniznę. W tym celu sięgnęła po mgiełkę, która niestety zrobiła jej małego psikusa. Sami zobaczcie, jak wygląda.
MSGA, czyli Make Samoopalacz Great Again. Ten bumerang zasługuje na osobną rolkę w moim pamiętniczku. Kochane dzieci - uważajcie na mgiełki samoopalające. Są podstępne. Nie ufajcie im. Pozdrawiam, Zofia Trump - pisała Zborowska na Instagramie.