Katarzyna Zillmann i Janja Lesar w pierwszym odcinku jubileuszowej edycji "TzG" zdobyły najwięcej punktów od jurorów. W rozmowie z Pudelkiem para skomentowała swój pierwszy taniec. Na koniec Kasia opowiedziała o swojej partnerce, która przez cały odcinek wspierała ją w studiu. Szczegóły w naszym najnowszym materiale.
Za nami pierwszy odcinek jubileuszowej edycji "Tańca z Gwiazdami". Widzowie mieli okazję obejrzeć pląsy 11 par, które odbyły się na najsłynniejszym w Polsce parkiecie. "Czarnym koniem" pierwszego odcinka okazała się Katarzyna Zillmann, która wraz z Janją Lesar, otrzymały aż 36 punktów od jurorów, co uplasowało ją na samej górze tabeli. Sama Iwona Pavlović, która słynie z ciętego języka i totalnej szczerości, nie kryła swojego zachwytu.
Zillmann wprost o pierwszym tańcu w "TzG"
Nasza reporterka, Simona Stolicka, po odcinku na żywo miała okazję porozmawiać z Zillmann, która w wywiadzie nie kryła emocji. Wioślarka swój występ oceniła na skromne "3 na 10", Janja natomiast stwierdziła, że musi zobaczyć, co trzeba poprawić do następnej niedzieli.
Nie spodziewałam się, że będzie aż taki czad. Treningi były ciężkie i wymagające. Oczywiście nie czułam się w stu procentach przygotowana, bo chyba to jest niemożliwe w miesiąc tańczyć i tak się czuć. (...) Jak weszłam na parkiet i poczułam tą energię, te emocje, to poczułam, że mam taką niespodziankę dla was wszystkich i chcę to pokazać. W tym momencie się czuję jakbym zdobyła jakiś medal mistrzostw świata co najmniej. (...) Najbardziej się bałam Janji jako jurora, bo na tym się skupiamy. Skupiamy się na energii, która płynie między nami - powiedziała sportsmenka.
Na koniec rozmowy Pudelek zapytał gwiazdę o wsparcie jej ukochanej, Julii Walczak, która kibicowała Kasi z widowni:
Jest ogromnym wsparciem mentalnym, fizycznym, jak widać, jest tutaj obok mnie. Pomaga mi utrzymać się przy zdrowym rozsądku, w porządku dziennym i po prostu mam ogromne szczęście, że jest przy mnie - powiedziała.
Zobaczcie całą rozmowę.